Reklama

Czy zalegalizować narkotyki?

Kolejni politycy na świecie rozważają legalizację narkotyków jako metodę na zmniejszenie przestępczości

Publikacja: 20.02.2011 00:01

Czy zalegalizować narkotyki?

Foto: AFP

Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos rozważa legalizację narkotyków. – Walka z handlem narkotykami to dla nas kwestia bezpieczeństwa narodowego – powiedział w wywiadzie dla „Financial Times” Santos.

Jego zdaniem potrzebna jest globalna dyskusja, czy aby najlepszą metodą w tej walce nie byłaby legalizacja narkotyków. W ten sposób bowiem gangi i kartele narkotykowe straciłyby podstawy egzystencji.

– To wspaniały pomysł, bo to właśnie narkotykowa prohibicja jest główną przyczyną przestępstw dokonywanych przez narkotykową mafię – powiedział „Rz” Frederik Polak z Europejskiej Koalicji dla Racjonalnej i Efektywnej Polityki ds. Narkotyków (ENCOD).

– Ludzie chcą i zawsze będą chcieli brać substancje psychoaktywne. Ponieważ są zabronione, ich sprzedaż została zmonopolizowana przez kartele narkotykowe, a przez to ich cena jest wysoka. To zaś jest główną przyczyną korupcji, przemocy i zabójstw. Jeśli narkotyki byłyby legalne, handlarze straciliby zainteresowanie tym rynkiem. Zmniejszyłaby się też przemoc, co najlepiej pokazuje przykład alkoholu: w czasach prohibicji w USA gangsterzy, na czele z Alem Capone, zrobili największe kariery. Dziś nikt nie zabija dla zysków ze sprzedaży alkoholu – podkreśla Polak.

Legalizacja narkotyków zyskuje także coraz więcej zwolenników wśród polityków. „Przegraliśmy walkę z narkotykami. Najwyższy czas zamienić nieskuteczną strategię na bardziej efektywną” – przyznali w liście otwartym byli przywódcy państw Ameryki Łacińskiej Fernando Henrique Cardoso z Brazylii, César Gaviria z Kolumbii i Ernesto Zedillo z Meksyku.

Reklama
Reklama

Zgadza się z nimi Tom Königs, polityk z niemieckiej partii Zielonych i przewodniczący Komisji Praw Człowieka Bundestagu. Jego zdaniem nadszedł czas na radykalną zmianę metod. – Prohibicja narkotykowa jest gwarantem zysków dla mafii narkotykowej – powiedział „Rz”. Tylko w Meksyku kartele narkotykowe rocznie zarabiają 40 mld dolarów. – Wszelkie zakazy i konsekwencje karne zwiększają ryzyko handlarzy, przez co rosną ich premie. Dzięki legalizacji narkotyków ich zyski spadną, a co za tym idzie, nie będą mogły być inwestowane w inną działalność kryminalną – dodaje Königs.

Nie wszyscy są jednak tego zdania. – Zalegalizowanie narkotyków byłoby historycznym błędem – uważa Antonio Maria Costa, dyrektor biura ONZ ds. narkotyków i zwalczania przestępczości UNODC. Jego zdaniem gdyby narkotyki mógł kupić każdy obywatel, doprowadziłoby to do fali narkomanii i zgonów wywołanych przez nadużycia. Państwo nie może pozwalać swoim obywatelom na korzystanie z tak niebezpiecznych substancji.

Przeciwnicy legalizacji podkreślają także, że wzrost liczby osób uzależnionych doprowadziłby do wzrostu kosztów ich leczenia. Mogłyby się one okazać wyższe niż wpływy do budżetu ze sprzedaży narkotyków i oszczędności powstałe w departamentach policji, więziennictwie itd. Ponadto w przypadku zalegalizowania narkotyków tylko w niektórych krajach powstałoby niebezpieczeństwo turystyki narkotykowej.

– Legalizacja narkotyków spowodowałaby wielkie zmiany. Największą niewiadomą jest to, o ile wzrosłaby liczba uzależnionych – mówi „Rz” prof. Peter Reuter, z departamentu kryminologii na Uniwersytecie w Maryland. – Jeśli byłby to niewielki wzrost, byłbym za legalizacją, w przypadku gdyby był duży, sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Nie wiadomo bowiem, co jest lepsze – zmniejszenie przestępczości i przemocy czy wzrost uzależnień – dodaje.

Zwolennicy legalizacji narkotyków przytaczają jednak przykład Portugalii. Kraj ten w 2001 r. częściowo zalegalizował narkotyki (posiadanie ich na użytek własny nie jest karane). Jak wynika z raportu amerykańskiego Instytutu Cato, pomysł był trafiony. W ciągu pierwszych pięciu lat od wprowadzenia nowych przepisów konsumpcja wśród młodzieży nie tylko nie wzrosła, ale wręcz spadła z 2,5 do 1,8 proc.

Zmalała tez liczba zgonów z przedawkowania z 400 do 290 przypadków rocznie.

Reklama
Reklama

Liczba nowych infekcji HIV poprzez używanie niesterylnych igieł spadła zaś z prawie 1,5 tys. do około 400. – Jest to o tyle ważne, że zakażenia i infekcje są częściej przyczyną śmierci niż sam nałóg – argumentuje Königs. Dodaje, że produkcja, handel i konsumpcja narkotyków powinny być legalne.

– Narkotykowa prohibicja musi być zastąpiona odpowiednimi regulacjami. Narkotyki mogłyby być sprzedawane np. przez apteki, a ich jakość powinna być kontrolowana przez państwo – mówi „Rz” niemiecki polityk.

Katarzyna Malinowska-Sempruch, kierująca międzynarodowym programem polityki narkotykowej w Open Society Institute, uważa, że radykalne rozwiązanie nie byłoby najlepsze.

– Rzeczywiście trzeba szukać alternatywy, bo obecna strategia się nie sprawdza. Coraz więcej pieniędzy wydajemy na walkę z narkomanią, a mimo to sprzedaż narkotyków i liczba osób uzależnionych rośnie. Zarabia na tym mafia, a koszty ponosi społeczeństwo – mówi „Rz”. – Myślę, że sensownym pomysłem jest legalizacja marihuany. Ale niewyobrażalna jest dla mnie legalizacja wszystkich narkotyków – dodaje.

Za legalizacją marihuany opowiedział się też amerykański miliarder i filantrop George Soros. Jak wyliczył, legalna sprzedaż przyniosłaby nawet 2 miliardy dolarów wpływów do budżetu z podatków i oszczędności na policji i więziennictwie. Legalizacja wszystkich narkotyków oznaczałaby zaś nawet 40 mld dolarów więcej w budżecie.

– Rządy nie powinny mieszać się w to, co obywatele chcą palić, inhalować czy wstrzykiwać sobie w żyły. Rolą rządów jest zagwarantowanie dostępności rzetelnych informacji i odpowiednie uregulowanie rynku – uważa Jorge Roque z ENCOD.

Archeologia
Pozostałości świątyni grobowej króla Niuserre odkryte w Abusir
Społeczeństwo
Potężna awaria energetyczna w San Francisco. Miasto pogrążyło się w ciemności
Społeczeństwo
Finlandia dopuszcza polowania na wilki. Czy inne kraje UE pójdą jej śladem?
Społeczeństwo
Strzelanina na plaży Bondi. Kim jest bohater, który mógł uratować nawet setki osób?
Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama