W czwartek, w dzień imienin Zbigniewa, w Trybunale Koronnym na Starym Mieście w Lublinie odbędzie się pierwsze spotkanie wszystkich Zbyszków świata.
– Zaproszenia wysłaliśmy do wielu znanych osób o tym imieniu z całej Polski: artystów, polityków, biznesmenów, ale czekamy na przedstawicieli wszystkich środowisk. Biletem wstępu jest czekolada lub prezent, który przekażemy do domu dziecka – zapowiada Zbigniew Jurkowski, lubelski radny, pomysłodawca spotkania. Liczy, że imprezę uda się organizować cyklicznie. – To element budowania społeczeństwa obywatelskiego, ale i chęć poznania nowych ludzi – wyjaśnia.
Podczas pierwszego spotkania panowie będą wspominać Zbigniewa Dąbrowskiego, polskiego oficera zamordowanego w 1940 r. w Katyniu, którego upamiętnią dębem pamięci. Pochwalą się też własnym dorobkiem literackim czy talentem muzycznym.
– W tym czasie odbywa się posiedzenie Sejmu, ale jeśli czas pozwoli, na pewno wstąpię, bo kibicuję temu projektowi z całego serca – mówi Zbigniew Wojciechowski, lubelski poseł PJN.
Z zaproszenia nie będzie mógł skorzystać muzyk Zbigniew Wodecki. – Takie mamy czasy, że każdy jest zabiegany i zapracowany – tłumaczy. Ale zapewnia, że popiera inicjatywę lubelskich Zbigniewów: – Jestem absolutnie za tego typu integracją. Ludzie powinni się spotykać nie tylko w kościele i na stadionach. Kiedyś spotykaliśmy się na dancingach. Pamiętam, jak w Krakowie ciężko było znaleźć w klubach miejsce, wszystkie stoliki były zajęte, bo ludzie przesiadywali tam w gronie znajomych i godzinami rozmawiali. A teraz wszędzie pusto.