Zgodnie z tą nową ustawą, opublikowaną wczoraj w Dzienniku Urzędowym, zwierzę ścigane przez myśliwych, które wbiegnie do do zamieszkanego lub komercyjnego obszaru, nie będzie mogło zostać zabite.
Osoba kierująca polowaniem lub jego zastępca musi zapewnić bezpieczeństwo ludzi i ich mienia oraz ułatwić zwierzęciu wydostanie się z zamieszkanego obszaru. Jeśli nie będzie miał takiej możliwości, powinien skontaktować się z władzami. Po dokonaniu oceny sytuacji lekarz weterynarii musi następnie "na koszt myśliwych" znieczulić zwierzę, aby je przenieść lub "zabić".
Oburzenie we Francji wywołało zdarzenie z 2017 roku. Myśliwi zagonili jelenia do prywatnego ogrodu i tam go zastrzelili. Po tym incydencie federacja łowiecka zobowiązała się do zmiany przepisów. Wprowadzenie nowego prawa jest pierwszym krokiem do zapewnienia lepszej ochrony społeczeństwa.
Od 2001 r. w wyniku wypadków łowieckich zginęło ponad 350 osób. To średnio około 20 zgonów rocznie, choć liczba ta zaczęła się zmniejszać. Większość ofiar to myśliwi, choć zdarzały się tragiczne przypadki niewinnych przechodniów, którzy znaleźli się na linii ognia.