Na billboardach obok sloganu umieszczono zdjęcie dwóch psów – maskotek firmy: w jarmułce i czerwonej czapce Mikołaja. Reklama od razu wzbudziła kontrowersje wśród mieszkańców metropolii.

Jeszcze tego samego dnia, w którym billboardy pojawiły się na ulicach, znana żydowska organizacja Liga przeciwko Zniesławieniu (Anti-Defamation League) zaprotestowała przeciw antysemickiej, jej zdaniem, kampanii reklamowej i zagroziła procesem. – Ta reklama to powtarzanie antysemickich stereotypów – twierdzi Ron Meier, nowojorski dyrektor ADL. – Biorąc pod uwagę długą historię stereotypów o Żydach jako skąpcach, użycie żydowskiego święta w tym kontekście jest szczególnie niestosowne i niewrażliwe – przekonywał.

Protest szybko odniósł skutek. Firma Panache, producent wódki, zapowiedziała wycofanie billboardów. Ale to nie pierwszy tak kontrowersyjny slogan, którym marketingowcy starają się zdobyć klientów. Wcześniej swój produkt zachwalali m.in. hasłem: „Jakość kurtyzany, cena tirówki".

Firma Panache – chociaż z Polską nie ma nic wspólnego – twierdzi, że jej wódka produkowana jest zgodnie z tradycyjną polską recepturą. Zainspirowała ją ponoć wódka z Polmosu Białystok. Stąd też polska pisownia. „Nazwaliśmy ją tak, jak nazywają ją jej prawdziwi wynalazcy – Polacy" – chwali się firma na swej stronie internetowej.