Mimo strajku samoloty będą lądować i startować bez opóźnień.
Do protestu mają przystąpić pracownicy spółki LOT AMS, czyli bazy technicznej wydzielonej ze struktur PLL LOT. Mechanicy nie będą dokonywać wpisów w dziennikach lotów, które umożliwiają samolotom startowanie z lotniska.
- Pracownicy odpowiedzialni za wykonywanie lotów są wyeksploatowani i do błędu może dojść w każdej chwili - tłumaczy przewodniczący OPZZ Jan Guz.
Swoim protestem pracownicy naziemni zamierzają zwrócić uwagę na przeciążenie w pracy i domagać się podwyżek zarobków.
- Nie możemy zrealizować płacowych postulatów związkowców - przekonuje wiceprezes LOT AMS Monika Malanowska. - Ale zrobimy wszystko, by strajk nie odbił się na pasażerach i by samoloty planowo startowały z Okęcia - dodaje.