Sekretarka szefa koszalińskiej spółki oniemiała, gdy w salonie RTV AGD konsultant przy stoisku z telewizorami popatrzył na nią spode łba i powiedział: - Nic z tego, nie sprzedamy pani nic na raty.
Ale to nic w porównaniu z szokiem, jaki przeżył sam szef. - Wynegocjowaliśmy właśnie atrakcyjny kontrakt i musiałem bardzo pilnie zatrudnić dodatkowych 30 pracowników - mówi Mirosław Wojciech Sokołowski, dyrektor generalny spółki. - W największym dzienniku w regionie złożyłem zlecenie na duże ogłoszenie na pierwszej stronie.
- Długo przecierał okulary, bo nie mógł uwierzyć w to, co przeczytał w mailu przesłanym w odpowiedzi: „Firma Amber Gold, która jest płatnikiem tego zlecenia, nie jest z naszych ustaleń firmą wiarygodną". - Czysta paranoja - mówi Sokołowski. - Przecież my nie mamy nic wspólnego z tym głośnym gdańskim Amber Goldem!
Sokołowski skierował sprawę do prawnika, tymczasem zyskał kolejny dowód na to, że decyzja, by pożegnać się z funkcjonującą od 16 lat nazwą, była przykra, ale konieczna. Odnowiony biurowiec po niegdysiejszej mleczarni gości kilkanaście małych i średnich firm, których szyldy oblepiają front. Jeszcze niedawno wśród nich wisiał też „Amber Gold spółka z o.o.". Dziś zastąpił ją szyld z nową nazwą - Perfektel.
„Transport większej ilości sztabek"
Sokołowski mówi, że jeszcze do niedawna nie przejmował się specjalnie tym, że wizerunek głośnej spółki z Gdańska mu zaszkodzi, bo w końcu to różne rynki, inni klienci. - My działamy w branży IT, zajmujemy się m.in. bezpieczeństwem informacji i systemów komputerowych i usługami call center - dodaje. - W 2009 r., kiedy wyszło, że w Gdańsku powstała firma Amber Gold, napisaliśmy do nich, żeby zmienili nazwę, bo my jej używamy od 1996 r. Nikt nam wtedy nie odpowiedział, a że my swojej nazwy nie zastrzegliśmy, machnąłem na to ręką. Podobnie jak na ich późniejszą propozycję odkupienia domeny internetowej, bo oni mieli domenę „ambergold.com", a chcieli mieć naszą, czyli „ambergold.pl".