Holenderski fotoreporter Ewold Horn fotografował na Filipinach rzadkie gatunki ptaków na wyspie Tawi-Tawi, znajdującej się w południowej części kraju. W 2012 roku porwano go razem z obywatelem Szwajcarii. Temu jednak udało się uciec w 2014 roku. Dziennikarza przekazano natomiast grupie terrorystycznej Abu Sayyaf.
Czytaj także: USA: Na Filipinach może dojść do porwań turystów
Filipińska armia twierdzi, że mężczyzna zginął po próbie ucieczki. Jego ciało znaleziono po półtoragodzinnej wymianie ognia na wyspie Jolo. Generał Rey Pabayo powiedział, że fotograf przyrody został zastrzelony przez jednego strażników Abu Sayyaf. Jak dodał, podczas walki zginęło także sześciu bojowników grupy.
Grupa terrorystyczna Abu Sayyaf jest oskarżana o najbardziej krwawe zamachy na Filipinach. Odpowiedzialna jest między innymi za styczniowy atak w katedrze na wyspie Jolo oraz porwania obcokrajowców dla okupu.