Książę William powiedział, że jest to kwestia, o której myślał od momentu, gdy został ojcem. - Żałuję, że nie żyjemy na świecie, który jest naprawdę normalny i fajny. Szczególnie dla mojej rodziny i pozycji, w jakiej się znajdujemy, jest to coś o co się martwię - powiedział.
Dodał, że będzie popierał wszelkie decyzje podejmowane przez jego dzieci, ale "będzie mnie to martwić z punktu widzenia rodzica".
- Ile barier, słów nienawiści, prześladowania, dyskryminacji, które mogą się pojawić. To jest coś, co mnie naprawdę martwi - dodał.
Następca brytyjskiego tronu powiedział, że to zadanie dla wszystkich, by poprawić tę sytuację. - Możemy przenieść to w przeszłość i więcej do tego nie wracać - komentował.
Książę William i księżna Kate mają troje dzieci: pięcioletniego George'a, czteroletnią Charlotte oraz rocznego Ludwika.