W zasadzie będzie to pierwszy wymiar myślenia, bo trudno sobie wyobrazić, by walizki – bo to o nich mowa – miały wcześniej jakiś świat przeżyć wewnętrznych. Te nowej generacji miałyby zostać wyposażone w wiele nowych usprawnień, które mogą znacznie ułatwić życie ich użytkownikom.
Nowy typ walizek
Bluesmart to startup, który oferuje innowacyjną technologię. Smart walizki wyposażone w zestaw czujników można by przy pomocy aplikacji w smartfonie otwierać, zamykać, ważyć, a także śledzić po całym świecie. Gdy nasz bagaż zgubi się gdzieś w podróży, my bez strachu, że nie wróci, moglibyśmy go odnaleźć nawet w kącie sortowni przeładunkowej na Grenlandii. Walizka podkręcona technologicznie przez Bluesmart alarmowałaby właściciela, gdyby ją przez nieuwagę gdzieś zostawił, a także, gdyby się zanadto od niej oddalił. Mogłaby także pełnić rolę przenośnej ładowarki dla dwóch gadżetów, dzięki wbudowanej baterii.
Aplikacja mieściłaby w sobie informacje o podróżach, przebytych kilometrach, odwiedzonych miastach i czasie spędzonym za granicą. To wszystko aż prosi się o podłączenie do sieci społecznościowych, by przy pomocy smart walizki chwalić się podróżowaniem w nowym wymiarze. Być może taki bagaż mógłby służyć jako jedno z okien do korzystania z serwisów podróżniczych w rodzaju Airbnb czy Tripadvisor.
Bluesmart zbiera na smart walizki fundusze w jednym z najbardziej znanych serwisów crowdfundingowych na świecie, Indiegogo. Wymagano pierwotnie kwoty 50 tys. dolarów, zebrano ponad 1,36 mln. Projekt wsparło ponad 8200 internautów. Z materiałów reklamujących walizkę można dowiedzieć się, że będzie designerska, wyposażona w odpowiednie dla nowoczesnych gadżetów kieszonki, że gdy zostawimy ją dalej od siebie, będzie w stanie wysłać do nas wiadomość ze smutną buźką, że jest samotna. Walizka od Bluesmart miałaby stać się czymś więcej niż tylko bagażem z nowoczesnymi, bezośkowymi kółkami. Byłaby prawdziwym towarzyszem podróży.
Zapowiada się dobrze
Amerykańska agencja odpowiedzialna za bezpieczeństwo lotów wydała odpowiednią zgodę odnośnie zdalnie otwieranego zamka. TSA (czyli Transpportation Security Administration) ma do dyspozycji uniwersalny klucz, którym w razie potrzeby jest w stanie Bluesmart otworzyć. Wbudowa w walizkę bateria także spełnia wymogi przewozów lotniczych. Na Indiegogo można było zamówić pierwszy model za 250 dolarów, o 40 proc. taniej niż, gdy trafi do seryjnej sprzedaży. Firma planuje wypuścić inteligentny bagaż na rynek w 2015 roku.