Reklama

Ruchy antyszczepionkowe rosną w siłę

W Polsce przybywa rodziców świadomie odmawiających zaszczepienia dziecka. Z wstępnych danych zebranych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny wynika, że w ubiegłym roku odnotowano aż 12 700 odmów zaszczepienia dziecka.

Aktualizacja: 26.02.2015 06:11 Publikacja: 25.02.2015 23:01

Szczepienie na odrę

Szczepienie na odrę

Foto: AFP

Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wezwali w środę kraje europejskie i azjatyckie do znacznego zintensyfikowania szczepień przeciwko odrze. WHO przytacza dane mówiące o tym, że od początku 2015 r. aż siedem państw odnotowało łącznie ponad 22 tys. zachorowań. W Europie najwięcej, bo 1600 przypadków, było na terenie Włoch. W bliskich nam Niemczech na tę chorobę zapadło już prawie 600 osób.

Zdaniem ekspertów powrót chorób zakaźnych to skutek coraz częstszych przypadków rezygnowania ze szczepienia dzieci. W Polsce w ubiegłym roku, jak szacuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego–Państwowy Zakład Higieny, w wyniku odmów rodziców nie zaszczepiono 12 700 dzieci. Rok wcześniej było to 7200.

Wielki powrót odry

Powrót odry niepokoi lekarzy i epidemiologów w całej Europie. To poważna choroba, która może doprowadzić nawet do śmierci.

Czy Polsce grozi epidemia? – W naszym kraju sytuacja jest w miarę bezpieczna, bo przeciwko tej chorobie zaszczepione jest ponad 90 proc. populacji. Gorzej może być w przyszłości, bo wzrost liczby nieszczepionych dzieci jest bardzo duży – mówi Monika Wróbel-Harmas z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego–PZH.

Reklama
Reklama

Z danych PZH wynika, że w ostatnich latach liczba przypadków odry wzrosła. W 2012 r. było ich 60, w 2013 r. – 88, a w ubiegłym – już 110. Za to w tym roku odnotowano na razie tylko cztery.

– Być może tych przypadków jest więcej, bo wielu pediatrów nie potrafi zdiagnozować chorób zakaźnych takich jak odra czy krztusiec – zauważa dr Beata Szymczyk-Hałas, pediatra i zakaźnik z Centrum Medycznego Medicover. Wspomina, że ona sama po raz pierwszy z odrą zetknęła się dopiero w Wielkiej Brytanii, choć w Polsce przez kilka lat pracowała w szpitalu zakaźnym. Jak to możliwe? W naszym kraju właśnie ze względu na tzw. wysoką wyszczepialność odra praktycznie nie występowała.

Boją się powikłań

Dlaczego Polacy coraz częściej rezygnują ze szczepień? Zdaniem dr Szymczyk-Hałas moda przyszła z Wielkiej Brytanii. – W pierwszych latach po wejściu Polski do UE pracowałam w szpitalu w Walii. Przyjeżdżający na Wyspy rodacy bardzo się dziwili, że Walijczycy nie muszą szczepić dzieci. Wraz z emigrantami moda ta dotarła do Polski – mówi.

W wielu przypadkach to też wynik mody na ekologię. Jeszcze inny trop podsuwa Justyna Socha ze stowarzyszenia STOP NOP, które zrzesza rodziców dzieci z powikłaniami poszczepiennymi. – Zdecydowana większość nieszczepiących rodziców to osoby, które w pewnym momencie zaobserwowały u swoich dzieci problemy zdrowotne po szczepieniach. Nie chciały ich narażać na kolejne powikłania – przekonuje.

W tej grupie są także osoby, które szczepią przeciwko większości chorób, ale rezygnują z tzw. szczepionki skojarzonej przeciwko odrze, śwince i różyczce, czyli popularnej MMR. Jej zła sława wiąże się z pokutującym przekonaniem, że może ona wywoływać u dzieci autyzm. Ale choć zostało to wykluczone, nadal wiele osób podchodzi do tej szczepionki nieufnie.

Reklama
Reklama

– Gdyby można było podać szczepionkę tylko przeciwko odrze, pewnie wiele osób dziś nieszczepiących by się na to zdecydowało. Ale polskim rodzicom nie dano takiego wyboru – tłumaczy Socha.

Przeciwnicy obowiązkowych szczepień skarżą się także na wadliwie funkcjonujący w Polsce rejestr niepożądanych odczynów poszczepiennych. Trafiają do niego tylko pojedyncze przypadki, bo lekarze nie chcą ich zgłaszać, obawiając się, że ktoś im zarzuci, iż zaszczepili np. dziecko chore, i stąd powikłania.

Rok temu grupa rodziców złożyła ponad 50 doniesień do prokuratury na niezgłoszenie poszczepiennych powikłań. – Śledztwo niestety zostało umorzone – mówi Socha. Rodzice mają obowiązek poddać dziecko szczepieniu przeciw odrze, gdy ma ono 13–14 miesięcy, a potem powtórnie, gdy skończy dziesięć lat. Za niedopełnienie grozi wprawdzie kara finansowa w wysokości ok. 500 zł, ale po wyroku NSA nie może jej nakładać sanepid. Teraz sprawy o szczepienia prowadzi wojewoda, co wydłuża całą procedurę i w praktyce utrudnia karanie.

Czy na pewno słuszne jest obwinianie rodziców odmawiających szczepień o powrót groźnych chorób? W Polsce przy 360 tys. rodzących się co roku dzieci te niezaszczepione stanowią garstkę.

Zaszczepienie maluchów ma gwarantować, że na danym terenie choroby zostaną wyeliminowane. Szczepionki nie uodparniają jednak na całe życie i wiele dojrzałych osób, chociaż chronionych w dzieciństwie, może dziś zachorować.

– Podejrzewam, że odra w Polsce w pierwszej kolejności rozprzestrzeni się wśród dorosłych – mówi dr Beata Szymczyk-Hałas. Jej zdaniem należałoby do obowiązkowego kalendarza szczepień włączyć te tzw. przypominające, dla dorosłych, zwłaszcza dla osób pracujących z dziećmi i w placówkach służby zdrowia.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wątpią w wiarygodność USA jako sojusznika
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Społeczeństwo
Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Czy zakazać obrzezania u chłopców? Przewiduje to petycja, którą zajmie się Sejm
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama