Policja analizuje nagrania z wieczornych wydarzeń. Razem z prokuraturą zastanawia się jakie zarzuty będzie stawiać tym osobom.
– Jeśli uda się zindywidualizować sprawców poszczególnych czynów to odpowiedzą oni za konkretne przestępstwa, a jeśli nie, to staną w trybie przyśpieszonym przed sądem za czynny udział w zbiegowisku – mówi „Rzeczpospolitej" Mariusz Piłat, wiceszef Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Do zamieszek przed legionowską komendą doszło podczas wiecu, który miał upamiętnić zmarłego podczas policyjnej interwencji 19-letniego Rafała K.
Pod komendę przyszło kilkaset osób. Mieli postać w milczeniu, zapalić znicze. Jednak część z nich zaczęła używać kamieni, jajek i rzucać w kierunku policyjnego budynku. Policja odpowiedziała pałkami i gazem pieprzowym. Zamieszki trwały ponad godzinę.
Na miejscu pojawił się starosta legionowski Jan Grabiec i zastępca prezydenta Piotr Zadrożny. Po godz. 22 policji udało się przywrócić porządek. W zadymie ucierpiało sześciu policjantów, a osiem osób zatrzymano. Część z nich była pijana.