Od dwóch dni mieszkańcy codziennie wychodzą na ulicę. Niedzielne i poniedziałkowe demonstracje zakończyły się zamieszkami pod miejscową komendą policji. Przez dwa dni zatrzymano w sumie 23 osoby. Dziś pierwsze z nich usłyszą zarzuty.
- Wszyscy z tej grupy odpowiedzą za czynny udział w zbiegowisku, a część dodatkowo za naruszenie nietykalności policjantów oraz ich znieważenie – zapowiada Mariusz Piłat, wiceszef Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Pierwsza grupa została zatrzymana jeszcze w niedzielę, gdy znajomi i całkiem obcy ludzie, w sumie kilkaset osób zgromadziło się pod legionowską komendą, by uczcić pamięć zmarłego osiem dni temu 19-letniego Rafała K.
Podczas policyjnej interwencji wymierzonej przeciwko posiadaczom narkotyków połknął on zawiniątko z marihuaną. Mimo udzielonej pomocy, chłopak zmarł. Niedzielna demonstracja, podczas której palono znicze zamieniła się w zamieszki.
Część protestujących zaczęła rzucać kamieniami w komendę i policjantów. Mundurowi użyli pałek i gazu pieprzowego. Sześciu policjantów zostało rannych, a osiem osób zatrzymano.