Reklama

Kolejne protesty w Legionowie po śmierci Rafała

Mieszkańcy podwarszawskiego Legionowa będą dziś manifestować pod prokuraturą, domagając się ukarania policjantów po śmierci 19-letniego Rafała.

Aktualizacja: 17.03.2015 10:54 Publikacja: 17.03.2015 10:31

Uczestnicy protestu w Legionowie palili znicze pod komendą policji

Uczestnicy protestu w Legionowie palili znicze pod komendą policji

Foto: Facebook

Od dwóch dni mieszkańcy codziennie wychodzą na ulicę. Niedzielne i poniedziałkowe demonstracje zakończyły się zamieszkami pod miejscową komendą policji. Przez dwa dni zatrzymano w sumie 23 osoby. Dziś pierwsze z nich usłyszą zarzuty.

- Wszyscy z tej grupy odpowiedzą za czynny udział w zbiegowisku, a część dodatkowo za naruszenie nietykalności policjantów oraz ich znieważenie – zapowiada Mariusz Piłat, wiceszef Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Pierwsza grupa została zatrzymana jeszcze w niedzielę, gdy znajomi i całkiem obcy ludzie, w sumie kilkaset osób zgromadziło się pod legionowską komendą, by uczcić pamięć zmarłego osiem dni temu 19-letniego Rafała K.

Podczas policyjnej interwencji wymierzonej przeciwko posiadaczom narkotyków połknął on zawiniątko z marihuaną. Mimo udzielonej pomocy, chłopak zmarł. Niedzielna demonstracja, podczas której palono znicze zamieniła się w zamieszki.

Część protestujących zaczęła rzucać kamieniami w komendę i policjantów. Mundurowi użyli pałek i gazu pieprzowego. Sześciu policjantów zostało rannych, a osiem osób zatrzymano.

Reklama
Reklama

Wczoraj wieczorem znów pod komendą znów doszło do zamieszek, choć początkowo protest był spokojny.

- Grupa kilkudziesięciu chuliganów wyodrębniła się od reszty i szukała z nami zaczepki. Podchodzili oni do radiowozów, wykrzykiwali obelgi pod adresem policjantów. Najłagodniejsze, to "mordercy" – opowiada jeden z oficerów.

Potem policyjne radiowozy obrzucono kamieniami  i petardami. Policja użyła armatki wodnej. Jeden z policjantów został ranny. Dostał butelką w twarz.

Zatrzymano 13 osób, z czego 12 (w tym dwie dziewczyny) było pod wpływem alkoholu, a jedyny trzeźwy mężczyzna miał przy sobie narkotyki.

Po wytrzeźwieniu będą przesłuchiwani. Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty usłyszą. Wstępnie prokuratura deklaruje, że będzie to czynny udział w zbiegowisku. – Mogą być i inne. Wszystko zależy od zgromadzonego materiału dowodowego – mówi prok. Piłat. Policja przegląda nagrania z zamieszek.

Na dziś zapowiadana jest kolejna manifestacja. Tym razem o godz. 15 pod legionowską prokuraturą. Demonstranci, którzy za śmierć obwiniają policję, domagają się zawieszenia mundurowych, którzy brali udział w zatrzymaniu Rafała.

Reklama
Reklama

Prokuratura, która wyjaśnia okoliczności śmierci na razie nikomu nie postawiła zarzutów. Nikogo też nie zawiesiła w czynnościach służbowych.

– Nie ma takich podstaw. To by dawało powody do spekulacji, że policjanci są winni – tłumaczy jeden z oficerów. Prokuratura na razie nie myśli o przeniesieniu śledztwa do innej jednostki.

- Nie ma podstaw, by stwierdzić, że legionowska prokuratura jest nieobiektywna w tej sprawie, nie ma też podstaw, by stwierdzić, że zachodzi taka potrzeba ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości - tłumaczy prok. Piłat. Zastrzega, że sytuacja może się zmienić.

Policja przygotowuje się do dzisiejszej manifestacji. W pogotowiu będą odpowiednie siły policyjne, zwłaszcza, że mundurowi mają podejrzenia, że wieczorem protestujący znów mogą przyjść pod komendę policji. Ponownie może dojść do zamieszek.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Społeczeństwo
Sondaż: Tusk czy Kaczyński? Kto bardziej kompetentny ws. bezpieczeństwa?
Społeczeństwo
Sondaż: Jak uregulować najem krótkoterminowy?
Historia Polski
Robert Kostro: Co Niemcy mają jeszcze w swoich archiwach?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama