Firma Versace poinformowała, że napis na koszulkach to był błąd. Produkty od 24 lipca nie są już dostępne w sprzedaży i zostały zniszczone.
Włoska luksusowa firma odzieżowa jest kolejną, która uwikłała się w polityczne spór wokół Chin. Sytuację zaogniło zwiększenie kontroli Pekinu nad Hongkongiem i Makau, byłymi koloniami, które teraz są częścią Chin, ale działają w dużym stopniu na zasadach autonomii.
Firma przekazała, że kocha Chiny i szanuje terytorium tego kraju oraz suwerenność narodu - przekazano w oświadczeniu.
Na koszulce pojawiły się pary miast-państw. Wśród nich Nowy Jork-USA, Pekin-Chiny. Znalazły się również pary "Hongkong-Hongkong i Makau-Makau.
Oświadczenie wydała także Donatella Versace. "Nigdy nie chciałam lekceważyć chińskiej suwerenności narodowej. Chciałam osobiście przeprosić za tę nieścisłość i wszelkie nieprzyjemności, które mogło to spowodować" - napisała na Instagramie.