Taki apel dyrekcji stołecznego ogrodu zoologicznego pojawił się po niedzielnym incydencie, kiedy to dwóch mężczyzn wtargnęło na teren wybiegu z niedźwiedziami.
Jest on położony jest w al. Solidarności, kilkadziesiąt metrów od samego zoo. Kilka razy dziennie przychodzą tam pracownicy, a na noc zwierzęta wracają do ogrodu.
Jednak w niedzielne przedpołudnie dwaj mężczyźni wtargnęli na teren zajmowany przez niedźwiedzie. Wówczas pracowników tam nie było.
Pojawienie ludzi rozjuszyło zwierzęta. Jedna z niedźwiedzic raniła łapą intruza. Na szczęście udało mu się uwolnić i opuścić teren wybiegu.
Przechodnie widząc mężczyznę u miśków powiadomili straż miejską, ale kiedy ta przyjechała na miejsce na wybiegu już nikogo nie było.