Według raportu Izby Obrachunkowej (rosyjskiego odpowiednika NIK) produkcja lekarstw spadła o 6,6 proc., ich import zaś – o 11,9 proc.
Zmniejszenie ilości lekarstw doprowadziło do wzrostu ich ceny. W grudniu ubiegłego roku rząd ustalił listę najważniejszych lekarstw, których ceny są regulowane, ale – jak zauważa Izba – aż 211 z nich pochodzi z importu.
„Ilość pieniędzy przeznaczanych przez państwo na zakup lekarstw pozostała ta sama (co rok temu), dlatego jest określony deficyt" - przestrzegał jeszcze w lutym główny specjalista dziecięcej onkologii w ministerstwie zdrowia Władimir Poliakow.
Jeden z największych spadków produkcji dotknął bowiem lekarstwa onkologiczne – 18,7 proc. Większość wytwórców używała bowiem komponentów z importu.
To zaś doprowadziło do serii głośnych samobójstw – głównie w Moskwie – osób, które nie mogły dostać (lub ich nie było stać) przede wszystkim specjalistycznych środków przeciwbólowych. Pierwszym samobójstwem, które wstrząsnęło opinią publiczną była śmierć kontradmirała Wiaczesława Apanasenko w lutym 2014.