Reklama

Jedni chcą, inni nie chcą imigrantów

Dwie manifestacje związane z imigrantami odbędą się w sobotę w stolicy. Na pl. Zamkowym środowiska prawicowe będą protestować przeciwko przyjmowaniu ich do Polski, a na pl. Defilad wręcz przeciwnie – będą witać imigrantów.

Aktualizacja: 24.07.2015 17:19 Publikacja: 24.07.2015 16:45

Baner zapraszający na antyimigrancką manifestacją pojawił się na jednym z ostatnich meczów Legii War

Baner zapraszający na antyimigrancką manifestacją pojawił się na jednym z ostatnich meczów Legii Warszawa

Foto: www.facebook.pl

- Każdy człowiek ma prawo do życia i szczęścia. Zapraszamy pod Pałac Kultury i Nauki, aby pokazać, że jesteśmy gotowi udzielać pomocy uchodźcom uciekającym przed wojną, gwałtem i biedą – mówią organizatorzy manifestacji „Polacy witają imigrantów". Zachęcają, by w ten sposób okazać solidarność z ludźmi, którzy musieli opuścić swoje domy. - Polska jest domem wszystkich, którzy chcą go budować – tłumaczą.

Inni nam pomagali, to i my musimy

Organizatorzy tej manifestacji zwracają uwagę, że trzy czwarte Polaków uważa, że nasz kraj powinien udzielać schronienia osobom prześladowanym w swoich krajach za przekonania i działalność polityczną, a 91 proc. Polaków nie miałaby nic przeciwko temu, by ich sąsiadem był przedstawiciel innej rasy lub narodowości.

- A jednak wciąż w mediach się słyszy, że Polacy są nietolerancyjni i zamknięci na inne wyznania i narodowości. Dlatego spotkajmy się w Warszawie, aby pokazać, że to nieprawda! – proszą.

Przypominają, że Polska od zawsze była krajem tolerancji i ludzi o otwartych umysłach, „państwem bez stosów".

Reklama
Reklama

- To tutaj powstała „Solidarność", stąd pochodził Jan Paweł II, który nauczał, że „dla chrześcijanina okazywanie życzliwości i solidarności obcokrajowcowi jest nie tylko nakazem ludzkiej gościnności, ale także konkretnym obowiązkiem, wynikającym z wierności nauczaniu Chrystusa" – tłumaczą.

I cytują dalej Ojca Świętego Jana Pawła II, że dla człowieka wierzącego przyjęcie bliźniego nie jest jedynie gestem filantropii czy zwykłej ludzkiej życzliwości. Jest czymś znacznie więcej, bo w każdym człowieku chrześcijanin potrafi dostrzec Chrystusa, który pragnie, byśmy kochali Go i służyli Mu w braciach, zwłaszcza najuboższych i najbardziej potrzebujących.

- Nawet jeśli nie jesteśmy ludźmi wierzącymi, życzliwość i solidarność pozostają naszymi narodowy cechami. Wielokrotnie przyjmowaliśmy uchodźców i migrantów z innych krajów. Sami też byliśmy przyjmowani, gdy tego wymagały okoliczności historyczne – przypominają organizatorzy tej manifestacji.

Wspominają, że w czasie drugiej wojny światowej Iran przyjął 100 tysięcy uchodźców z Polski, a do dziś w Turcji istnieje wieś Adamopol założona dla polskich emigrantów, byłych uczestników Powstania Listopadowego.

- Tysiące polskich dzieci wywiezionych do ZSRR po 1939 zostało przyjęte przez indyjskiego maharadżę Jam Saheba. Przykłady można by mnożyć. Dziś mamy okazję, by się odwdzięczyć za tę życzliwość i pokazać, że polska solidarność to nie tylko puste słowo z podręczników historii, ale nasza narodowa cecha – apelują.

Manifestacja witająca imigrantów odbędzie się w sobotę o godz. 15 pod Pałacem Kultury, od strony ul. Emilii Plater, przy Sali Kongresowej, a więc zaledwie kilka kroków od Dworca Centralnego. W czasie imprezy przybysze będą witani chlebem i solą, odbędzie się też koncert.

Reklama
Reklama

Kto będzie za nich płacił?

Zupełnie inny charakter będzie miała inna sobotnia manifestacja także zaczynająca się o godz. 15, tyle że na pl. Zamkowym. Tam środowiska prawicowe, związane z ONR-em będą protestować przeciwko imigrantom. Mają przejść pod Kancelarię Premiera.

- Liczne badania opinii publicznej pokazują, że w zdecydowanej większości Polacy nie chcą imigrantów z Afryki i Azji – tłumaczą.

Zwracają uwagę, że pomimo licznych protestów organizowanych w ostatnim czasie przez środowiska narodowe w całej Polsce, fatalnych doświadczeń krajów Europy Zachodniej oraz Północnej związanej z imigrantami z Afryki i Azji czy zapowiedzi polityków i urzędników, którzy otwarcie mówią, że przyjęcie imigrantów nam się nie opłaca, to rząd polski zdecydował się na przyjęcie 2 tys.  emigrantów z Afryki Północnej – mówią.

Podkreślają, że Polacy nie wiedzą ani kim są imigranci, jakiego będą wyznania, kto będzie za nich płacić i opłacać zasiłki, gdzie będą mieszkać, czy i gdzie będą się uczyć i jak będą funkcjonować  nie znając języka.

Dlatego protestują. - Mówimy jasno mamy dość rządu, który jak niewolnik realizuje wszystkie dyrektywy unijne. Mamy dość kopiowania niesprawdzonych metod z Zachodu czy ignorowaniu woli Narodu – tłumaczą.

Reklama
Reklama

I zapraszają na swoją demonstrację. – Rodaku! Rodaczko! Przyjdź na plac Zamkowy! Przyjedź do Warszawy! Razem z nami maszeruj, by pokazać jasno zdecydowane, polskie, narodowe Nie, dla niechcianych imigrantów z Afryki. A pokaż zdecydowane, polskie, narodowe Tak! Dla bezpiecznej przyszłości naszych rodzin i przyjaciół! – apelują.

Jak znamy, to lubimy

Jaki mamy stosunek do imigrantów? Co czwarty Polak uważa, że cudzoziemcy stanowią ponad 10 proc. ludności Polski, a co piąty ankietowany potwierdza, że miał kontakt z migrantami w ciągu ostatniego roku – wynika z badań Ipsos przeprowadzonych na zlecenie Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM). Tymczasem obcokrajowcy to jest niecały 1 proc. społeczeństwa.

Nastawienie Polaków wobec imigrantów jest zdecydowanie bardziej pozytywne wśród osób, które wcześniej miały kontakt z cudzoziemcami na gruncie zawodowym czy prywatnym.

I tak np. deklarowana akceptacja Afrykanów i Wietnamczyków w roli sąsiadów czy kolegów z pracy jest wśród takich respondentów o ok. 20 proc. wyższa, niż wśród osób, które nie miały kontaktu z cudzoziemcami.

Reklama
Reklama

- Zazwyczaj największą sympatią i zaufaniem darzymy te grupy, które uważamy za bliskie kulturowo. Za takie właśnie 61 proc. Polaków uważa mieszkańców Europy Zachodniej, Ukraińców (47proc.)oraz Amerykanów i Kanadyjczyków (48 proc.) - wynika z badania.

Ciekawie wygląda stosunek Polaków wobec najliczniejszej grupy imigrantów w naszym kraju czyli Ukraińców. - Choć przeważa poczucie bliskości kulturowej, to jednak ogólny poziom zaufania i sympatii do tej grupy jest umiarkowany – zauważają przedstawiciele IOM.

Zwracają uwagę, że wśród osób, które miały kontakt z cudzoziemcami, aż 70 proc. badanych zaakceptowałoby Ukraińców jako sąsiadów, a 73 proc. jako kolegów z pracy, kolejne prawie 60 proc. jako bliskich przyjaciół.

Z badań wynika, że 43 proc. Polaków mających styczność z migrantami, pozytywnie ocenia ich wpływ na polską gospodarkę. Jednocześnie co czwarta osoba z tej grupy respondentów uważa, że cudzoziemcy mają negatywny wpływ na gospodarkę.

Zdania na temat wpływu cudzoziemców na polskie społeczeństwo i kulturę są wyraźnie podzielone. O pozytywnym wpływie częściej były przekonane osoby, które miały w ostatnim czasie kontakt z cudzoziemcami. 44 proc. badanych uważa, że imigranci pozytywnie wpływają na polskie społeczeństwo, wzbogacając naszą kulturę.

Reklama
Reklama

Wśród osób, które nie miały kontaktu z cudzoziemcami, jest to 32 proc., a 29 proc. ocenia ten aspekt negatywnie.

W obu sobotnich demonstracjach ma wziąć udział po kilkaset osób. Policja twierdzi, że będzie spokojnie. – Oczywiście będziemy w odwodzie, ale nie przewidujemy problemów – mówi jeden ze stołecznych policjantów.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama