Kolejne weekendowe protesty w Hongkongu były równie brutalnie tłumione jak poprzednie.
W bitwach z domagającymi się demokratycznych reform demonstrantami policja użyła gazu łzawiącego i gumowych kul.
Po raz pierwszy w armatkach pojawiła się niebieska woda. Zawarty w niej barwnik jest trudno zmywalny i ma posłużyć do wyłapania i identyfikacji protestujących.
Czytaj także: Hongkong: policja pacyfikuje demonstrantów gazem
Demonstranci z kolei, którzy planowali sparaliżowanie pracy lotniska w Hongkongu, jednego z najbardziej ruchliwych na świecie, rzucali w policję koktajlami Mołotowa i kamieniami.