To wywołało burzę w Internecie. Szefowie restauracji od razu zareagowali i przepraszają za zachowanie swojego personelu.
Wszystko zaczęło się od wpisu na Facebooku Agi Ferenc. Na swoim profilu opisała co spotkało ją w Trattorii Rucola przy ul. Miodowej. - Drodzy, właśnie nas nie wpuszczono do lokalu ze względu na psa przewodnika, który towarzyszy mojemu niepełnosprawnemu przyjacielowi, poruszającemu się na wózku – napisała.
Dodała, że ani kelner, ani tym bardziej manager nie wykazali się odpowiednim poziomem kultury osobistej, zrozumienia ani nawet zwykłej ludzkiej serdeczności. - Ogromne rozczarowanie, niebywała ignorancja – dodała.
Na jej wpis zareagowało wiele osób. - Przykre. Oby jednak następni się uczyli, że to się po prostu nie opłaca – pisali internauci. Niektórzy zapowiedzieli, że już na pewno do tej restauracji nie pójdą.
Restauracja zareagowała na sytuację szybko. W specjalnym oświadczeniu pod wpisem Agi zarząd firmy napisał, że w polityce firmy absolutnie nie ma zgody na takie zachowanie, jakiego dopuścili się pracownicy lokalu.