Ratownicy i pogotowie lotnicze zostali wezwani do turystki, która według zgłaszających miała problemy z chodzeniem i nie mogła zejść z góry w okolicach turystycznej miejscowości Jokkmokk. O pomoc prosił jej mąż.
Na pomoc kobiecie wyruszyli miejscowi GOPR-owcy oraz lotnicze pogotowie ratunkowe. Po przybyciu na miejsce okazało się, że zostali wezwani, bo kobieta była zmęczona i życzyła sobie transportu.
Ponieważ ratownicy nie uznali zmęczenia za dolegliwość zagrażającą życiu, zaproponowali parze albo samodzielne zejście z góry, albo zapłacenie za transport helikopterem.
Małżeństwo wybrało drugą opcję. Za transport helikopterem pogotowia zapłaciło 30 tysięcy koron (3 665 dolarów).