Ogólnopolski notarialny rejestr testamentów działa od 5 października. Osoby, które sporządzają testament u rejenta, mogą poprosić o zarejestrowanie go. Dzięki temu spadkobiercy dowiedzą się, że rzeczywiście był spisany. Łatwiejsze będzie odnalezienie i wykonanie ostatniej woli zmarłego.
– 2 listopada w rejestrze były 1982 testamenty. Nie spodziewałem się tak dobrego wyniku po niespełna miesiącu – mówi Lech Borzemski, prezes Krajowej Rady Notarialnej. – Rejestrowane są przeważnie te nowo sporządzane, choć nie wszyscy sobie tego życzą. Ze starymi testamentami ludzie przychodzą rzadko – dodaje.
W trakcie spisywania testamentu w kancelarii notariusz informuje osobę zainteresowaną o tym, że możliwe jest zarejestrowanie go w NORT. Trwa to kilka minut i nic nie kosztuje.
W rejestrze nie ma żadnych informacji o treści testamentu. Zawiera on wyłącznie potwierdzenie, że został sporządzony w formie aktu notarialnego lub że tzw. testament własnoręczny jest zdeponowany w danej kancelarii.
Za życia autora nikt nie może w nim sprawdzić, czy akt ostatniej woli jest rzeczywiście spisany. Będzie to możliwe dopiero po jego śmierci. Okazując akt zgonu, można się dowiedzieć, czy i gdzie testament został zarejestrowany. Taka usługa, dokumentowana protokołem notarialnym, ma kosztować nie więcej niż 200 zł, średnio od 100 do 150 zł.