Według komisji, która omawiała dziś sytuację w SKW, z powodu wycieku najważniejszych informacji dotyczących służby, powinno się ograniczyć jej działalność do czasu ustalenia, gdzie trafiły te dokumenty.
Szef komisji Janusz Zemke podał, że w ubiegłym tygodniu szef SKW wystąpił z doniesieniem o wycieku do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jego zdaniem, "najpoważniejszą z punktu widzenia funkcjonowania służb i bezpieczeństwa państwa jest to, że utracono kontrolę nad niektórymi, bardzo ważnymi dokumentami". Jeśli się nie panuje nad pewnymi zbiorami ewidencyjnymi, może to prowadzić do strat, także ludzkich - dodaje Zemke.
Po ponad godzinie Jan Olszewski opuścił posiedzenie sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, poświęcone sytuacji w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego.
- Brałem udział w posiedzeniu komisji. Państwo wiedzą, ile ono trwało. Wynika z tego, że były istotne problemy związane z Komisją Weryfikacyjną, której jestem przewodniczącym - powiedział po wyjściu z sali. - Do 30 czerwca mam czas na dokończenie prac komisji. Do tego momentu nie liczcie na informacje - uprzedził dziennikarzy.
Warszawska prokuratura okręgowa prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie doniesienia płk. Grzegorza Reszki o podejrzeniu przestępstwa, polegającego na uniemożliwieniu SKW kontroli w komisji weryfikacyjnej WSI. Według "Gazety Wyborczej" szef SKW powiadomił prokuraturę także o nielegalnym kopiowaniu i wynoszeniu materiałów kontrwywiadu wojskowego.