Reklama
Rozwiń
Reklama

Zatrzymany za petardy i kukłę

Filip Rdesiński, dziennikarz "Gazety Polskiej" i jeden z organizatorów demonstracji pod ambasadą rosyjską usłyszał zarzuty popełnienia wykroczenia

Aktualizacja: 10.04.2011 01:07 Publikacja: 09.04.2011 23:24

Filip Rdesiński

Filip Rdesiński

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Filip Rdesiński, były prezes Radia Merkury Poznań został zatrzymany kilka godzin po zakończeniu manifestacji pod ambasadą rosyjską w Warszawie.

- Został zatrzymany przez cywilna załogę w tramwaju - dowiedziała się "Rz" na komisariacie przy ul. Wilczej, gdzie przewieziono Rdesińskiego.

Jak powiedział nam jeden z policjantów, od ul. Belwederskiej był "tropiony" przez policjantów w cywilu. Rdesiński usłyszał zarzut popełnienia wykroczenia - podczas demonstracji spalił kukłę Wladimira Putina i - zdaniem policji - rzucał petardy.

Na komisariat w nocy przyszła grupa kilkudziesięciu osób m.in. tzw obrońców krzyża, red. Tomasz Sakiewicz i poseł PiS Stanisław Pięta oraz piosenkarz Paweł Piekarczyk.

Okupujący komisariat śpiewali pieśni religijne i patriotyczne domagając się wypuszczenia Rdesińskiego. Skandowali też "Komendancie, zrób herbatę Filipowi" i "Uwolnić Filipa, zamknąć Donalda".

Reklama
Reklama

Kilka minut po północy Rdesiński został zwolniony. - Putin spalił się ze wstydu - wołali po jego wypuszczeniu demonstranci.

Filip Rdesiński, były prezes Radia Merkury Poznań został zatrzymany kilka godzin po zakończeniu manifestacji pod ambasadą rosyjską w Warszawie.

- Został zatrzymany przez cywilna załogę w tramwaju - dowiedziała się "Rz" na komisariacie przy ul. Wilczej, gdzie przewieziono Rdesińskiego.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Służby
Odmowa prezydenta Karola Nawrockiego. Nie przyznał orderów i odznaczeń w służbach specjalnych
Służby
Sondaż: Niejednoznaczna ocena działań państwa po dywersji na torach
Służby
Kolejna wizyta funkcjonariuszy CBA w siedzibie fundacji Tadeusza Rydzyka
Służby
Aleksander Łukaszenko przegrywa na polsko-białoruskiej granicy. To koniec wojny hybrydowej?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama