Jak informuje Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA, agenci weszli do starostwa 1 sierpnia.

- Rozpoczęliśmy tam kontrolę, która obejmuje prowadzenie wybranych procedur podejmowania i realizacji decyzji dotyczących udzielania zamówień publicznych – tłumaczy Dobrzyński. Jakie dokładnie przetargi bada CBA? Tego rzecznik nie chciał ujawnić.

Zdradził jedynie, że kontrola obejmuje lata 2008-2013. - Agenci CBA zwrócili się do starostwa o przygotowanie dokumentów niezbędnych do prawidłowego przeprowadzenia kontroli – dodaje Dobrzyński.

Działania CBA jak mówi nam jeden z urzędników starostwa „wywołały popłoch". – Kilka ważnych osób poszło na zwolnienie – dodaje nasz rozmówca. Kontrola w Piasecznie ma potrwać do początku listopada.

Tymczasem starostwo w Piasecznie, zaprzecza by kontrola CBA wywołała w urzędzie popłoch. Od  jej rozpoczęcia do dzisiaj na zwolnieniu lekarskim przebywa pięć osób (ze stanowisk pomocy administracyjnej, podinspektorów i inspektorów). - Żadna z nich, ze względu na zakres kompetencji, nie ma żadnej styczności z przedmiotem kontroli CBA -tłumaczy rp.pl Danuta J. Samek, ze starostwa w Piasecznie. Dodaje, że urząd pracuje w codziennym, normalnym trybie, bez jakichkolwiek utrudnień dla mieszkańców powiatu piaseczyńskiego.