"Rz" poznała szczegóły pisma, które były agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego skierował 22 lipca do szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego płk. Dariusza Łuczaka. - Nie ujawniam w nim żadnych informacji niejawnych. Jako parlamentarzysta mam obowiązek reagować na patologie w instytucjach państwowych - tłumaczy "Rz" Kaczmarek.
Rzecznik ABW ppłk. Maciej Karczyński poinformował "Rz", że ABW udzieliła Kaczmarkowi odpowiedzi na początku sierpnia. - Wskazaliśmy, że zawsze wnikliwie analizujemy i pozyskujemy wszelkie informacje mogące mieć wpływ na ocenę dawania rękojmi zachowania tajemnicy przez osoby, którym wydano poświadczenia bezpieczeństwa - mówi Karczyński.
Oświadczenie w tej sprawie wydała również SKW, która poinformowała, że już w czerwcu zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z oskarżeniami o nielegalną współpracę. Czytaj więcej
Pod koniec września szef MON Tomasz Siemoniak zwrócił się z wnioskiem o dymisję gen. Noska. Procedura trwa, a w międzyczasie okazało się, że szef SKW podpisał po katastrofie w Smoleńsku umowę z rosyjską FSB, której szczegóły są tajne. Według informacji "Rz" szef SKW nie poinformował o jej podpisaniu ministrów obrony narodowej, ani spraw wewnętrznych. Czytaj więcej
Kaczmarek w swoim piśmie prosi o sprawdzenie, czy od 2008 r. do grudnia 2011 r. szef SKW prowadził "potajemną współpracę" ze służbami rosyjskimi, w ramach realizacji której, miano dokonywać "wymiany informacji niejawnych". Poseł pyta również o działania służb po katastrofie w Smoleńsku. Chce wiedzieć, czy wojskowy kontrwywiad ujawnił Rosjanom "ściśle tajne szczegóły działania oficerów SKW w Smoleńsku i Moskwie".