Jednym z filarów funkcjonowania WOT jest współpraca z samorządem. Wynika to z faktu, że wojska te będą przypisane do konkretnego terenu, a docelowo w każdym powiecie ma być kompania WOT. Do podstawowych zadań formacji w czasie pokoju należy niesienie pomocy lokalnym społecznościom, np. w czasie klęsk żywiołowych. Generał Wiesław Kukuła, dowódca WOT, przyznał w rozmowie z „Rzeczpospolitą", że jego dowództwo jest wręcz „bombardowane" ze strony samorządów propozycjami ulokowania pododdziałów WOT.
Z danych, które uzyskaliśmy w dowództwie, wynika, że w tym roku pracownicy tej formacji przeprowadzili 360 rekonesansów miejsc, gdzie mogą stacjonować. Rekomendują oni na razie przejęcie 141 różnych obiektów dla 100 pododdziałów.
Niemal wszystkie nieruchomości dla tych wojsk są pozyskiwane bezpłatnie (własność ma być przeniesiona na Skarb Państwa w trwały zarząd WOT). Ppłk Marek Pietrzak, rzecznik Dowództwa WOT, informuje nas, że na razie tylko w dwóch przypadkach formacja będzie ponosiła koszty pozyskania nieruchomości.
Dowództwo WOT na wiosnę przyszłego roku na wschodzie kraju planuje uruchomić program „Parasol", który jest skierowany do samorządowców. Będzie to szkolenie dotyczące współpracy urzędów lokalnych z WOT w czasie katastrof lub klęsk żywiołowych.
Dowództwo zakłada też m.in. tworzenie tzw. zespołów oceny wsparcia. Będą one kierowane na miejsce klęsk żywiołowych, a ich zadanie będzie polegało na ocenie, czy powstałe zniszczenia wymagają natychmiastowego wsparcia Sił Zbrojnych. Członkowie zespołów pomogą samorządowcom szybko uzyskać taką pomoc.