Zastąpi gen. Franciszka Gągora, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
– Gen. Cieniuch jest człowiekiem niesłychanie dojrzałym do tej funkcji – zapewniał wczoraj Komorowski, który pełni obowiązki prezydenta.
Przyszły szef Sztabu Generalnego jest obecnie radcą ministra obrony Bogdana Klicha. Wcześniej był polskim przedstawicielem przy komitetach wojskowych NATO i UE. Jako młody oficer zaczynał służbę w wojsku na stanowisku dowódcy plutonu czołgów. Pod koniec lat 90. trafił do Sztabu Generalnego.
Jego wybór budzi kontrowersje wśród wojskowych. Powód? Za sześć miesięcy gen. Cieniuch kończy 60 lat. Według wojskowych przepisów powinien wtedy odejść na emeryturę.
Ale jak pisała wczoraj „Rz”, w Sejmie trwają prace nad takimi zmianami w prawie, by generałowie, których wyznacza prezydent, mogli służyć o kilka lat dłużej. Oficerowie, w tym były szef Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak, twierdzą, że zablokuje to młodym ludziom możliwość awansów i jeszcze bardziej upolityczni wojsko.