W mundurze rzadziej na L-4

Na ulicach powinno być bezpieczniej. Więcej policjantów jest w pracy, a mniej na zwolnieniach lekarskim.

Publikacja: 14.10.2014 02:00

Jeśli brakowało policjantów do pracy w terenie, przyczyną mogło być nadużywanie zwolnień przez ich k

Jeśli brakowało policjantów do pracy w terenie, przyczyną mogło być nadużywanie zwolnień przez ich kolegów

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski Łukasz solsk solsk

Jeszcze w ubiegłym roku na zwolnieniu lekarskim przebywało – w okresie czerwiec–sierpień – łącznie aż 32,8 tys. policjantów. Chorowali przez 483,7 tys. dni. W tym samym okresie obecnego roku na L-4 było już tylko 23,9 tys., którzy leczyli się przez 315,2 tys. dni. To o prawie 30 proc. mniej. Tak wynika z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przygotowanych na prośbę „Rz".

Okazuje się zatem, że wprowadzona 1 czerwca tego roku reforma zwolnień lekarskich mundurowych działa. Jeśli utrzyma się spadkowy trend, może się okazać, że na ulicach oraz w komendach jest codziennie o ok. 2 tys. policjantów więcej. Do czasu reformy ok. 6 tys. z nich przebywało codziennie na chorobowym. Jak wskazywali eksperci i rząd, była to bardzo duża liczba, biorąc pod uwagę, że w całej formacji służy ok. 100 tys. osób. I porównując te dane z absencją zatrudnionych poza służbami.

Podobne spadki absencji chorobowej dotyczą innych formacji podległych MSW. Resort wylicza, że w 2013 r. na zwolnieniach przebywało łącznie 3,8 tys. strażników granicznych przez 70,8 tys. dni, a w analogicznym okresie tego roku było ich już tylko 2,8 tys. przez 48,5 tys. dni.

Z kolei w Państwowej Straży Pożarnej od czerwca do sierpnia 2013 r. na zwolnieniach przebywało 4,8 tys. strażaków przez 84,8 tys. dni, a w 2014 r. ta liczba zmalała do 3,4 tys. chorych i 65,2 tys. dni. Ta sama zależność dotyczy funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Rok temu w okresie czerwiec–sierpień chorowało ich 354 przez 6,9 tys. dni. W tym roku – 245 przez 4,9 tys. dni.

Jak wytłumaczyć te spadki? Związki zawodowe mówią, że funkcjonariusze nie idą na L-4, gdyż boją się spadku dochodów. Od czerwca otrzymują oni na zwolnieniu nie 100, lecz 80 proc. uposażenia. W policji, Straży Granicznej, BOR i straży pożarnej wynosi ono średnio ok. 4 tys. zł, a zatem miesiąc zwolnienia kosztuje mundurowego ok. 800 zł.

Rząd ma inny pogląd na przyczyny zmian w statystykach. – Po prostu zracjonalizowaliśmy system wypłaty świadczeń za czas choroby. Dotychczasowe zasady mogły zachęcać do nadużywania zwolnień – mówi nam Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSW.

Rządowa reforma dotyczy też kontroli zwolnień. Wcześniej mundurowi nie tylko otrzymywali pełne uposażenie, ale byli też praktycznie nie do skontrolowania podczas choroby. Na ten stan rzeczy szczególną uwagę zwracał rząd. „Obecnie brak jest uregulowań prawnych umożliwiających sprawdzenie, czy funkcjonariusze lub żołnierze przebywający na zwolnieniu lekarskim rzeczywiście chorują" – pisał rząd w uzasadnieniu do ustawy wprowadzającej zmiany.

Inaczej sprawa wygląda w stosunku do pozostałych osób ubezpieczonych w ZUS. W firmach zatrudniających ponad 20 pracowników pracodawca może samodzielnie kontrolować prawidłowość wykorzystywania zwolnienia albo wystąpić do ZUS z wnioskiem o kontrolę. Może ponadto sprawdzić, czy wystawione zwolnienie jest wykorzystywane w sposób zgodny z zaświadczeniem, czyli czy pracownik nie wykonuje w tym czasie innej pracy lub czy nie przeznacza czasu zwolnienia np. remont mieszkania.

Jak wynika z najnowszych danych ZUS, w I półroczu tego roku – gdy lekarze orzecznicy sprawdzili 321,3 tys. osób posiadających zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy – wydano 24 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków. Kwota oszczędności? 11 mln zł. – Pamiętajmy, że wykorzystywanie fikcyjnych zwolnień uderza w uczciwych. Jeśli jakaś osoba faktycznie nie choruje, to za jej zwolnienie płaci ten, kto uczciwie odprowadza składki do ZUS – zauważa Jeremi Mordasewcz, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Tzw. ustawa L-4 od 1 czerwca tego roku zmniejszyła uposażenia funkcjonariuszy za okres zwolnienia lekarskiego, ale tylko takiego, które nie ma związku ze służbą. Uzyskane w ten sposób pieniądze budżet przeznacza w całości na fundusz nagród i zapomóg dla tych mundurowych, którzy pracują w zastępstwie chorych.

Funkcjonariusz nadal ma prawo do 100 proc. uposażenia za czas zwolnienia m.in. wtedy, gdy choroba ma związek z warunkami służby.

Służby
Nocny pożar 11-piętrowego bloku w Rzeszowie. 250 osób ewakuowanych, nie żyje 14-latka
Służby
Eksplozja i pożar w laboratorium chemicznym w Gdyni
Służby
Po publikacji „Rzeczpospolitej” Karol Nawrocki zmienił zdanie w sprawie ochrony SOP
Służby
Nastolatkowie zatrzymani. Mieli przygotowywać zamach terrorystyczny
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Służby
Rząd jednak nie zlikwiduje CBA? Reaktywacja biura