Reklama

Sąd: znieważyli policjantów z drogówki, odpracują to społecznie

Na 10 miesięcy ograniczenia wolności – wykonywanie prac społecznych po 30 godzin miesięcznie – skazał we wtorek częstochowski sąd rejonowy Joannę B. i Roberta R., oskarżonych m.in. o naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie policjantów podczas interwencji ponad dwa lata temu. W sprawie kluczową rolę odegrał film nagrany telefonem komórkowym przez oskarżonego.

Aktualizacja: 13.11.2019 17:21 Publikacja: 13.11.2019 11:06

Sąd: znieważyli policjantów z drogówki, odpracują to społecznie

Foto: Fotorzepa/ Łukasz Solski

dgk

Zgodnie z wyrokiem skazani mają także przeprosić publicznie policjantów, wpłacić tysiąc złotych na rzecz funduszu pokrzywdzonych i 5 tysięcy złotych na rzecz oskarżycieli posiłkowych z tytułu ustanowienia pełnomocnika.

Reklama
Reklama

- Ten wyrok jest bardzo istotny z punktu widzenia oceny jak daleko może posunąć się obywatel negując działania policji – wskazał sąd.

Sprawie z uwagę przyglądało się środowisko policyjne – na rozprawy, a także na wtorkową publikację orzeczenia przychodziło wielu funkcjonariuszy, którzy byli zbulwersowani pomówieniem policjantów o brutalny atak na rodzinę z dwojgiem małych dzieci.

Chcieli pouczyć

Wyrok dotyczy zdarzenia, do którego doszło 7 maja 2017 roku, około godz. 16.50. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Częstochowie jechali ulicą Okulickiego. To droga krajowa, dwujezdniowa, przedzielona pasem zieleni, każda z jezdni posiada po dwa pasy ruchu w obu kierunkach. Na poboczu stała para ludzi z dwójką małych dzieci. Gdy policjanci przejechali, kobieta i mężczyzna razem z dziećmi przebiegli na drugą stronę jezdni w niedozwolonym miejscu. Funkcjonariusze podjechali na osiedle za pieszymi, by tam ich wylegitymować i pouczyć lub ukarać mandatem.  Wtedy doszło do awantury zakończonej przewiezieniem kobiety i mężczyzny na policję.

Zatrzymani Joanna B. i Robert R.  twierdzili później, że policjanci pobili ich na oczach dzieci. Policjant  zeznał natomiast, że para para zaczepiła ich jeszcze przed tym, jak przeszła przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Mówił, że rodzicie dzieci byli wobec nich agresywni, znieważyli ich wulgaryzmami i naruszyli ich nietykalność cielesną.

Reklama
Reklama

W postępowaniu mediacyjnym oskarżona para oraz policjanci nie doszli do porozumienia i  w Sądzie Rejonowym w Częstochowie ruszył proces, który wczoraj zakończył się wyrokiem skazującym.

Filmik ich pogrążył

Kluczowym dowodem w procesie był zamieszczony w internecie filmik z interwencji, którą oskarżony rejestrował telefonem komórkowym. Wynikało z niego, że kobieta i mężczyzna zachowywali się agresywnie wobec policjantów.

Jak powiedział  sędzia Mateusz Matuszewski, sąd dysponował bardzo prostym materiałem dowodowym – nagraniem dokumentujących przebieg interwencji. Po jego analizie filmu sąd ocenił, że funkcjonariusze zachowali się zgodnie ze swoimi uprawnieniami, natomiast oskarżeni byli „czynnikiem sprawczym".

- Eskalowali konflikt, kpili sobie z policjantów, podawali w wątpliwość kompetencje funkcjonariuszy, trywializowali całe zdarzenie, używali przemocy i gróźb. A policjanci byli bardzo spokojni, co sąd zdziwiło. Byli bardzo długo spokojni - mówił sędzia Matuszewski.

Sędzia przypomniał, że oskarżeni przechodzili z dziećmi w miejscu niedozwolonym, tuż przed jadącym radiowozem. Policjanci mieli obowiązek zareagować.

- Myślę, że gdyby nie pewne nastawienie psychiczne, bardzo negatywne nastawianie psychiczne do tej interwencji oskarżonych, to my byśmy się na tej sali nie spotkali – zaznaczył sędzia.

Reklama
Reklama

"Więzienie dla każdego kto podniesie rękę na policjanta"

W opinii przewodniczącego Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafała Jankowskiego, który także przyjechał na ogłoszenie wyroku, choć uzasadnienie orzeczenia było „świetne", to jednak kary z podobnych sytuacjach powinny być surowsze.

- Rozumiem oczywiście, że państwo, którzy dopuścili się tego przestępstwa to nie jakaś kibolska ekipa, tylko zwykli ludzie, ale uważam, że bezwzględna kara pozbawienia wolności, kiedy ktoś dopuścił się czynnej napaści na funkcjonariusza powinna zafunkcjonować, bo będzie to jakaś przestroga przed tym, żeby tego nie robić  – powiedział Jankowski. - Upieram się przy tym, że wyrok jest zbyt łagodny, że każdy kto podniesie rękę na policjanta, powinien się znaleźć w więzieniu – dodał.

Prawo w Polsce
Karol Nawrocki zawetował kolejną ustawę. „Kojce wielkości miejskich kawalerek”
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Sądy i trybunały
Majątki sędziów nie będą już jawne? TK o sędziowskich oświadczeniach
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
Wspólnoty i spółdzielnie będą mogły zakazać Airbnb? Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama