Taka jest ostateczna wczorajsza decyzja rządu. Powodem opóźnienia jest organizacja procedur przygotowawczych i technicznych wydawania nowych dokumentów – m.in. certyfikacja poziomu bezpieczeństwa, oprogramowanie itp. Przedłuża się także postępowanie przetargowe na dostawę blankietów dowodów osobistych. W trakcie przetargu bowiem oferenci złożyli odwołania, które zgodnie z prawem były rozpatrywane przez Krajową Izbę Odwoławczą, a to wpłynęło z kolei na przedłużenie postępowania.
Wybór producenta blankietów odbywa się bowiem w formie dialogu konkurencyjnego. Dbając o środki budżetowe, MSWiA chciało wybrać ofertę jak najlepszą pod względem jakości i ceny.
Rząd zapewnia, że ma pieniądze na wprowadzenie nowych dowodów osobistych. Koszt całego przedsięwzięcia wynosi 370 mln zł. W dodatku Unia Europejska gwarantuje nam jego dofinansowanie w wysokości 85 proc.
W nowym dowodzie nie będzie już informacji o miejscu zameldowania, rysopisu i wzoru podpisu właściciela. Pojawi się za to informacja o obywatelstwie i mikroczip. Ma być z nim nie tylko praktyczniej, ale i bezpieczniej.
O dokument będzie się można starać w dowolnej gminie, ale zostanie wydany wyłącznie na terytorium Polski. Dopuszcza się składanie wniosku także przez Internet. Po odbiór dowodu trzeba się jednak będzie zgłosić osobiście.