Ustawa o pracownikach samorządowych zakazuje urzędnikom wykonywania zajęć pozostających w sprzeczności z ich obowiązkami ustawowymi. Zgodnie z jej art. 30 zatrudnionemu na stanowisku urzędniczym (także kierowniczym stanowisku urzędniczym) nie wolno wykonywać zajęć pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność oraz zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy.
W razie stwierdzenia, że pracownik zakazów tych nie przestrzega, obowiązkiem pracodawcy jest niezwłoczne rozwiązanie z nim stosunku pracy, i to bez wypowiedzenia.
– Z punktu widzenia obowiązujących przepisów nie ma żadnego znaczenia, czy objętą zakazem działalność pracownik samorządowy wykonuje odpłatnie, czy też nie – wskazuje Krzysztof Stefański z Uniwersytetu Łódzkiego. – Nie ma też znaczenia, na rzecz jakiego podmiotu świadczy zabronione usługi – dodaje ekspert.
Oznacza to, że np. powiatowemu geodecie ustawa zabrania pomagać żonie czy dzieciom w prowadzeniu działalności gospodarczej polegającej na świadczeniu usług geodezyjnych. Nawet jeżeli pomaga im nieodpłatnie i poza godzinami pracy urzędu.
Stanowisko takie potwierdza orzecznictwo Sądu Najwyższego, który w wyroku z 15 lutego 2006 r. wskazał, że zatrudnienie w służbie publicznej wyklucza równoczesne wykonywanie działalności gospodarczej, która pozostaje w sprzeczności z obowiązkami urzędnika. Dotyczy to również wszelkich tego typu zajęć (sygn. II PK 134/05).