W polskich szkołach brakuje sal gimnastycznych.

Niemal połowa polskich szkół nie ma sali gimnastycznej. Blisko 30 proc. istniejących salek to pomieszczenia mniejsze niż niejedno mieszkanie. 75 proc. szkół nie zapewnia uczniom właściwego poziomu bezpieczeństwa w czasie lekcji w-f. Rośnie liczba uczniów, którzy unikają udziału w tych zajęciach.

Aktualizacja: 07.09.2010 10:03 Publikacja: 07.09.2010 10:02

W polskich szkołach brakuje sal gimnastycznych.

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia sposób prowadzenia wychowania fizycznego w szkołach i zapewnianie uczniom warunków do uprawiania sportu oraz kształcenie studentów na kierunku wychowanie fizyczne. (*)

[b]Blisko połowa polskich szkół nie posiada sal gimnastycznych[/b]. A 30 proc. pozostałych (4 275 na 14 883 posiadających sale) dysponuje tylko niewielkimi salkami, mniejszymi niż 162 m2 (czyli mniejszymi niż 18×9m), w których prowadzenie zajęć sportowych jest utrudnione. Od 2005 roku liczba hal i pełnowymiarowych sal sportowych wzrosła o ponad 40 proc., ale i tak daje to zaledwie półtora tysiąca pełnowymiarowych sal gimnastycznych na ponad 26 tys. szkół. [b]W ponad 11 tys. szkół zajęcia sportowe wciąż odbywają się na korytarzach[/b] lub w zaadaptowanych pomieszczeniach (w Zespole Szkół w Kole - w salce gimnastycznej i siłowni w piwnicy przy pełnej frekwencji przypadało do 1,5 m2 na osobę), a dzieci i młodzież przebierają się w stroje sportowe w klasach lub na korytarzach.

Kontrolerzy NIK alarmują, że [b]75 proc. szkół nie zapewnia uczniom bezpieczeństwa na zajęciach wychowania fizycznego[/b]. Codziennością w szkołach są niezabezpieczone szyby, kaloryfery i oraz śliskie wykładziny PCV w miejscach ćwiczeń, a także zarośnięte i nierówne boiska, na których łatwo o kontuzję.

[ramka][b]Szczególnie zagrożenie stwarza[/b]:

- zły stan techniczny sal, boisk i urządzeń (21% skontrolowanych), brak przeszkolenia nauczycieli w zakresie pierwszej pomocy (18% skontrolowanych);

- zawyżanie dozwolonej liczby uczniów w grupach ćwiczeń;

- lekceważenie norm bezpieczeństwa przy naborze do klas sportowych - kontrolerzy odnotowali przypadki przyjmowania uczniów bez badań i orzeczeń lekarskich o stanie zdrowia, a także uczniów z różnymi dysfunkcjami (ze skoliozą, zaburzeniami rytmu serca, nadwagą, otyłością), co w połączeniu ze znacznie zwiększonym wysiłkiem fizycznym zagrażało ich zdrowiu.[/ramka]

Wysokie kwalifikacje nauczycieli (4/5 skontrolowanych posiadało najwyższe stopnie awansu zawodowego, a 2/3 - dodatkowe uprawnienia trenerskie i/lub instruktorskie) nie przekładają się na poziom i atrakcyjność prowadzonych zajęć. Z ustaleń kontroli wynika, że tylko pięć szkół na 42 skontrolowane skorzystało w poprzednim roku szkolnym z możliwości, zróżnicowania oferty zajęć podczas dwóch godzin lekcyjnych, proponując uczniom m.in. naukę pływania lub aerobik. Ponad 30 proc. szkół nie organizowało mistrzostw ani spartakiad szkolnych, nie współpracowało ze związkami sportowymi. Nauczyciele nie starają się rozpoznać indywidualnych możliwości uczniów, nie dostosowują do nich systemu oceniania, ani nie dbają o dostosowanie programów nauczania do bazy, jaką dysponuje dana szkoła.

Efekt? Zamiast wpajania nawyku aktywnego trybu życia i zapobiegania zjawiskom nadwagi i otyłości, czemu służyć miało wprowadzenie trzeciej i czwartej godziny wychowania fizycznego - [b]w szkołach powstała fala unikania zajęć w-f[/b]. W starszych klasach szkoły podstawowej nie ćwiczy (pomimo obecności na lekcji) ok. 18 proc. uczniów, w gimnazjach już blisko 25 proc., a szkołach ponadgimnazjalnych ponad 30 proc. uczniów. Oficjalne powody to najczęściej brak stroju sportowego (33proc.) oraz zwolnienia od rodziców (23 proc.). Zdaniem NIK prawdziwe przyczyny są jednak inne: kiepska infrastruktura, wadliwy systemem oceniania, a przede wszystkim nieatrakcyjne formy zajęć.

Z badań przeprowadzonych przez NIK wśród uczniów wynika, że nauczyciele nadmiernie preferują gry zespołowe i ćwiczenia gimnastyczne. Inne formy aktywności, uznawane za atrakcyjne: tenis stołowy, tańce, aerobik i pływanie stanowią zaledwie margines wszystkich prowadzonych zajęć.

Kontrolerzy wymieniają także nieprawidłowości w szkołach wyższych, przygotowujących do zawodu nauczyciela wychowania fizycznego. Aż 78 proc. uczelni zaniża wymagania lub w ogóle nie przeprowadza egzaminów sprawnościowych podczas rekrutacji na studia zaoczne i podyplomowe. Żadna ze skontrolowanych uczelni nie przygotowywała też studentów do prowadzenia zajęć w-f w klasach I-III szkoły podstawowej.

[b][link=http://grafik.rp.pl/grafika2/547870]Zobacz raport NIK o wychowaniu fizycznym w szkołach[/link][/b]

(*) [i]Kontrolę przeprowadzono w 52 jednostkach, w tym w: Ministerstwie Sportu i Turystyki, dziewięciu publicznych szkołach wyższych oraz 42 szkołach, prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego.[/i]

[ramka] [b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/09/07/tragiczny-stan-sal-gimnastycznych/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia sposób prowadzenia wychowania fizycznego w szkołach i zapewnianie uczniom warunków do uprawiania sportu oraz kształcenie studentów na kierunku wychowanie fizyczne. (*)

[b]Blisko połowa polskich szkół nie posiada sal gimnastycznych[/b]. A 30 proc. pozostałych (4 275 na 14 883 posiadających sale) dysponuje tylko niewielkimi salkami, mniejszymi niż 162 m2 (czyli mniejszymi niż 18×9m), w których prowadzenie zajęć sportowych jest utrudnione. Od 2005 roku liczba hal i pełnowymiarowych sal sportowych wzrosła o ponad 40 proc., ale i tak daje to zaledwie półtora tysiąca pełnowymiarowych sal gimnastycznych na ponad 26 tys. szkół. [b]W ponad 11 tys. szkół zajęcia sportowe wciąż odbywają się na korytarzach[/b] lub w zaadaptowanych pomieszczeniach (w Zespole Szkół w Kole - w salce gimnastycznej i siłowni w piwnicy przy pełnej frekwencji przypadało do 1,5 m2 na osobę), a dzieci i młodzież przebierają się w stroje sportowe w klasach lub na korytarzach.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów