Łączenie szkół podstawowych w grupy z przedszkolami oraz gimnazjów z liceami – to najnowszy pomysł minister edukacji Katarzyny Hall na reformę sieci placówek edukacyjnych
To jedna z propozycji zawartych w dokumencie MEN zatytułowanym „Konsolidacja zasobów oświatowych”. Mają one, zdaniem ministerialnych urzędników, umożliwić samorządom skuteczniejsze i efektywniejsze prowadzenie polityki oświatowej. Sprawa jest niebłaha, dotyczy bowiem 5 mln uczniów, 600 tys. nauczycieli oraz ponad 30 tys. szkół i ich organów prowadzących.
To projekt na czas zbliżającego się nieubłaganie niżu demograficznego, który, jak szacuje ministerstwo, może zagrozić istnieniu najpierw co trzeciego gimnazjum, a potem co trzeciej szkoły ponadgimnazjalnej. Projektowana reforma ma jednocześnie dać okazję do poprawienia jakości kształcenia, także dzięki utworzeniu wielu nowych instytucji wspierających szkoły.
– To prezentacja pomysłów, nad którymi trwa dyskusja. Nie ma jeszcze prac nad przepisami prawa. Jeśli chodzi o grupowanie szkół, to niczego nie będziemy samorządom narzucali, zamiarem jest tylko stworzenie możliwości prawnych – mówi Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy MEN.
Integracja edukacji przedszkolnej z podstawową, łączenie kilku podstawówek w zespoły oraz placówek gimnazjalnych w grupy z ponadgimnazjalnymi ma być też remedium na zjawisko likwidacji małych szkół, które może się nasilić podczas niżu, oraz na wynikające z tego zwolnienia nauczycieli z pracy. Projektowane zmiany w prawie oświatowym, w tym dotyczące nowych podstaw programowych, prowadziłyby też do tego, że program nauczania zatwierdzałby nie minister, lecz samodzielnie dyrektor szkoły.