Nie jest łatwiej ofiarom przemocy

Nadal część przepisów, które miały pomóc w skutecznej walce z przemocą w rodzinie, jest martwa

Publikacja: 10.05.2011 04:57

Nie jest łatwiej ofiarom przemocy

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Dwie trzecie gmin wciąż nie podjęło uchwał w sprawie powołania zespołów interdyscyplinarnych, choć obowiązująca od sierpnia zeszłego roku nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie je do tego zobowiązała.

– Po ponadpółrocznym funkcjonowaniu przepisów nie jest to liczba zadowalająca – przyznaje Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej.

Zadaniem takich zespołów jest m.in. inicjowanie interwencji, opracowanie i realizacja planu pomocy poszkodowanym.

67 proc. rad gmin nie powołało zespołów interdyscyplinarnych ds. przeciwdziałania przemocy

– W pomoc rodzinie włączane są wszystkie służby, m.in. służba zdrowia, przedstawiciele szkół, policja i ośrodki pomocy społecznej. Zespół interdyscyplinarny koordynuje tę pomoc – wyjaśnia Izabela Olczyk, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Gogolinie.

Dzięki tej koordynacji rodziny miały dostać szybką pomoc zgodną z potrzebami. Zdaniem resortu tworzeniu zespołów interdyscyplinarnych mogły przeszkodzić wybory samorządowe.

– Władze samorządów lokalnych do listopada ubiegłego roku nie podejmowały decyzji o realizacji tego zadania. Rady gmin, które powstały po wyborach, skupione były na bieżących pracach – wyjaśnia szefowa resortu.

Przyczyn opóźnień należy szukać też w samej ustawie.

– Członkowie zespołów interdyscyplinarnych nie dostają dodatkowego wynagrodzenia – mówi Izabela Olczyk.

Ciężko więc znaleźć chętnych do działania w takich zespołach.

Łatwiej je powołać w małych gminach, w których wszyscy się znają. W skład takiego gremium wchodzi i kurator, i policjant, i przedstawiciel służby zdrowia. Przy funkcjonujących w mieście kilkudziesięciu szpitalach ciężko wyłonić przedstawiciela służby zdrowia, bo w ustawie nie określono dokładnie, kto nim może być. Z każdą z tych osób prezydent miasta musi podpisać osobne porozumienie. Dlatego w Poznaniu nie powołano jeszcze zespołu – tłumaczy Włodzimierz Kałek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu, ekspert Związku Miast Polskich.

W niektórych regionach kraju władze starają się zmobilizować samorządy.

– Wojewoda opolski dał gminom czas do końca marca, żeby takie zespoły zostały powołane. Nasza gmina się z tego wywiązała – mówi Izabela Olczyk.

Jednak nie tylko na poziomie samorządów ustawa nie funkcjonuje, jak należy. Do tej pory w życie nie weszły rozporządzenia wykonawcze w sprawie rodzinnego wywiadu środowiskowego oraz w sprawie standardu podstawowych usług świadczonych przez specjalistyczne ośrodki wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie. Zgodnie z nowelizacją Ministerstwo Pracy musiało je wydać w ciągu pół roku od dnia wejścia w życie ustawy (od 1 sierpnia 2010 r.). Dopiero co powstał Zespół Monitorujący do spraw Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie. Dziś odbędzie się jego pierwsze posiedzenie.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki k.wojcik@rp.pl

Zobacz więcej w serwisie:

Samorząd

Dwie trzecie gmin wciąż nie podjęło uchwał w sprawie powołania zespołów interdyscyplinarnych, choć obowiązująca od sierpnia zeszłego roku nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie je do tego zobowiązała.

– Po ponadpółrocznym funkcjonowaniu przepisów nie jest to liczba zadowalająca – przyznaje Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr