Na razie przepis w ustawie o finansach publicznych z 2009 r. o ewidencji wykonywania budżetu w układzie zadaniowym ma dla samorządów charakter fakultatywny, ponieważ brakuje rozporządzenia ministra finansów w tej sprawie.
Zasadnicza różnica między budżetem zadaniowym a tradycyjnym polega na szczegółowym zdefiniowaniu rezultatów wszystkich planowanych wydatków i rozliczeniu ich.
Budżet zadaniowy powinien być zrozumiały dla każdego mieszkańca, który może zobaczyć, na co się wydaje każdą złotówkę i jaki jest efekt wydatku. Pozwala na lepsze zarządzanie finansami i porządkuje tzw. sferę kosztotwórczą. Przygotowanie go bywa jednak skomplikowane i pracochłonne. Trzeba bowiem budżet powiązać z wieloletnią prognozą finansową oraz opracować mierniki i wskaźniki, dzięki którym można ocenić jego efektywność w przyszłości.
Doświadczenie już jest
Dla części samorządów budżet zadaniowy nie stanowi tajemnicy, ponieważ podjęły jego wdrażanie już w latach 90. Przy wsparciu ze środków Programu Partnerstwa dla Samorządu Terytorialnego, finansowanego przez USAID (Agencja Stanów Zjednoczonych ds. Międzynarodowego Rozwoju), zaczęło to robić ponad 30 gmin, w tym duże miasta: Poznań, Gdańsk, Lublin. Największe doświadczenie ma Kraków.
– Wzór budżetu zadaniowego przywieźliśmy z Rochester (USA), naszego siostrzanego miasta, w 1992 r. Model ten nas zainteresował, ponieważ powiązano w nim wydatki z celami, a nie z klasyfikacją – mówi Krzysztof Pakoński, audytor generalny Urzędu Miasta Krakowa. Jak jednak twierdzi, początki były nieudolne. Obecnie w Krakowie powstaje budżet zadaniowy obejmujący wszystkie jednostki wraz z opisem mierników i wskaźników.