Po dziesięciu latach przestanie obowiązywać miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, obejmujący m.in. tereny Huty Zabrze. Do jego unieważnienia doprowadziła Rada Miasta Zabrze. Nie chciała bowiem płacić hucie 70 mln zł za jej nieruchomości. Wyrok w tej sprawie zapadł w Naczelnym Sądzie Administracyjnym (II OSK 2377/14).
– To precedensowe i niebezpiecznie rozstrzygnięcie. Gdyby inne gminy poszły w ślady Zabrza, to doszłoby do naruszenia ładu przestrzennego i wiele pozwoleń na budowę wydanych na podstawie takich planów mogłoby stracić rację bytu – twierdzi adwokat Stefan Jacyno, partner w kancelarii Wardyński i Wspólnicy.
Chodzi o plan uchwalony dla części Zabrza. Objął on m.in. 40 ha należących do huty. Na niewielkiej części mogła prowadzić swoją dotychczasową działalność, reszta była przeznaczona pod handel i usługi.
– Po bezowocnych próbach ugodowego rozwiązania problemu wystąpiliśmy do miasta o wykup w trybie art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nieruchomości, które stały się nieprzydatne – mówi Martyna Goncerz-Dachowska, wiceprezes huty.
Proces o wykup tych terenów prowadzi od 2008 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach. Inaczej na spór z hutą patrzą władze miasta.