Kłopoty z wykonywaniem przewozów regularnych autobusowych na liniach do 50 kilometrów i dalekobieżnych czy brak ulg w takich przejazdach – takie problemy mogą pojawić się z początkiem 2017 roku.
Zgodnie z przepisami o publicznym transporcie zbiorowym to samorządy (gminy i starostwa) są organizatorem transportu na swoim terenie. I mają wyznaczać operatorów, którzy np. będą wozić pasażerów na poszczególnych trasach.
– Samorządy mogą mieć problemy finansowe z wykonaniem tych obowiązków – mówi Jędrzej Bujny, radca prawny w kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners. Dodaje, że ustawa określa, że organizator publicznego transportu musi podpisać umowę z operatorem. Ale musi się zgłosić chętny.
Bez operatora
Samorządy nie kwapią się do wyznaczania operatorów i nie da się ich do tego zmusić.
– Gmina może zasłaniać się tym, że na danym obszarze zaspokojone są potrzeby transportowe, które dziś świadczą prywatni przewoźnicy– mówi Tom Rollauer z Zespołu Prawnego Transtica.