Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach pozwala różnicować opłaty za odbiór odpadów komunalnych w zależności od wielkości gospodarstwa domowego. A to oznacza, że samorządy mogą niższą stawkę ustalić dla osoby samotnej i wyższą dla kilkuosobowej rodziny.
– Wyrok ten ma olbrzymie znaczenie dla prawie 350 gmin w Polsce. W tylu gminach opłaty naliczane od gospodarstwa domowego są dodatkowo zróżnicowane – mówi Maciej Kiełbus, partner w kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners. Dodaje, że po pojawiających się wyrokach wojewódzkich sądów administracyjnych wskazujących na niedopuszczalność takiego działania, gminy mogły nie być pewne prawidłowości uchwał podjętych przez ich organy.
Wiele gmin na podstawie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach różnicowało stawki opłat w zależności od liczby osób mieszkających w gospodarstwie domowym. Dzięki temu np. samotna osoba nie płaciła za śmieci tyle samo co czteroosobowa rodzina.
Sprawa zróżnicowania stawek trafiła do NSA, gdy takie rozwiązanie zakwestionował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Uznał on, że jeżeli gmina decydowała się na stawkę od nieruchomości, to nie mogła wprowadzać dodatkowego kryterium, jakim jest podział gospodarstw domowych na kategorie zależne od liczby lokatorów, i różnicować na tej podstawie stawki opłaty.
Gmina złożyła skargę kasacyjną do NSA. Wskazywała w niej m.in. na błędną wykładnię gdańskiego sądu.