W Sejmie trwają prace nad projektem ustawy autorstwa komisji „Przyjazne państwo”, który przewiduje obowiązek zakładania tzw. metryki sprawy. Byłyby na niej uwidocznione wszystkie osoby, które w jakikolwiek sposób wzięły udział w czynnościach w trakcie postępowania, a także każde ich działanie. Dotyczy to zarówno postępowań podatkowych, jak i wszystkich spraw rozstrzyganych na podstawie kodeksu postępowania administracyjnego.
[srodtytul]Koniec fikcji[/srodtytul]
Pod decyzją podpisuje się jednoosobowo organ stojący na czele urzędu. Jest nim np. naczelnik urzędu skarbowego lub dyrektor izby skarbowej. Tymczasem nad rozstrzygnięciem pracuje sztab urzędników.– Dziś trudno ustalić, kto brał udział w pracach nad konkretną sprawą. Dobrzy pełnomocnicy w celu zabezpieczenia interesów swoich klientów starają się to zbadać już podczas toczącego się postępowania, aby podjąć dyskusję o sprawie z osobą najlepiej w niej zorientowaną. Czasem jednak napotykają przeszkody – mówi Hanna Filipczyk, członek Krajowej Rady Doradców Podatkowych.
„Dzięki prowadzeniu na bieżąco metryki sprawy będzie można nawet po upływie długiego czasu precyzyjnie ustalić, jacy urzędnicy uczestniczyli w przygotowaniu decyzji, przygotowali jej projekt, udzielali wskazówek co do sposobu załatwienia sprawy, opiniowali lub zatwierdzali decyzję oraz jak konkretni urzędnicy wpływali na jej treść” – można przeczytać w uzasadnieniu do projektu komisji. Prowadzenie metryki ma podnieść poczucie odpowiedzialności urzędników, którzy dokładnie zastanowią się nad przyjętymi przez siebie argumentami.
[srodtytul]Nie tylko metryka[/srodtytul]