Zbyt wysokie stawki za śmieci

Ceny stosowane przez regionalne instalacje przetwarzania odpadów komunalnych muszą mieć podstawę w uzasadnionych kosztach.

Publikacja: 27.10.2015 04:40

Zbyt wysokie stawki za śmieci

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Decyzją z 27 sierpnia 2015 r. prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył na Zakład Gospodarki Odpadami SA z siedzibą w Bielsku-Białej karę pieniężna w wysokości 59 970 zł za nadużywanie pozycji dominującej na lokalnym rynku przetwarzania i składowania odpadów komunalnych. W ocenie prezesa UOKiK przedsiębiorca narzucał nieuczciwe ceny za przyjęcie odpadów do regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych (RIPOK) i ich zagospodarowanie. Pobierał bowiem zbyt wysokie opłaty od gmin, które nie były stronami porozumienia międzygminnego dotyczącego uregulowania gospodarki odpadami.

Prezes UOKiK przyjął, że rynkiem właściwym w sprawie był lokalny rynek przetwarzania i składowania odpadów komunalnych obejmujący obszar gmin wchodzących w skład Regionu IV, ustalonego w planie gospodarki odpadami dla województwa śląskiego 2014. Prezes UOKiK potwierdził zasadę, że geograficzne granice rynku właściwego w takich sprawach wyznacza obszar, z którego pochodzą odpady komunalne, dla których przeznaczona jest dana RIPOK. W decyzji ustalono, że od 1 lipca 2013 r. jedyną instalacją regionalną na terenie Regionu IV była instalacja zakładu.

W decyzji uznano, że na tak określonym rynku właściwym zakład posiadał pozycję dominującą. Choć prezes UOKiK ustalił, że RIPOK zakładu była w stanie przetworzyć jedynie ok. 31 proc. odpadów komunalnych z Regionu IV, to sklasyfikowanie instalacji zakładu jako regionalnej, gwarantowało możliwość działania niezależnego od konkurentów i kontrahentów. Zgodnie z zasadami wynikającymi z ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz ustawy z 14 grudnia 2012 r. o odpadach, w pierwszej kolejności odpady powinny być przetwarzane w RIPOK-ach, zanim możliwe będzie nawiązanie współpracy z instalacją zastępczą.

Prezes UOKiK zakwestionował cennik stosowany przez zakład od 1 lipca 2013 r., w którym wyodrębniono dwie kategorie gmin: strony porozumienia międzygminnego oraz inne gminy. Ustalono, że ceny za przyjęcie niektórych odpadów komunalnych z terenu gmin niebędących stronami porozumienia międzygminnego były istotnie wyższe. Przykładowo, w decyzji wskazano, iż w przypadku niesegregowanych odpadów komunalnych cena dla gmin będących stronami porozumienia międzygminnego wynosiła 250 zł/mg, a dla niebędących stronami – 500 zł/mg. Podobne zróżnicowanie cen o 100 proc. miało występować również w przypadku innych odpadów, np. odpadów ulegających biodegradacji, odpadów wielkogabarytowych oraz odpadów komunalnych nie wymienionych w innych grupach.

W toku postępowania zakład argumentował, iż zróżnicowanie cen pomiędzy gminami miało wynikać z różnej jakości odpadów komunalnych dostarczanych przez gminy. W ocenie przedsiębiorcy, zreferowanej w decyzji, przetworzenie odpadów z terenu gmin nie objętych porozumieniem międzygminnym miało powodować wyższe koszty. Ponadto odpady te miały być gorszej jakości i nie zawierać odpadów, których przerób lub unieszkodliwienie mógłby przynieść zysk z ich sprzedaży.

Z argumentacją przedsiębiorcy nie zgodził się prezes UOKiK. Organ podkreślił, że stosowany od lipca 2013 cennik został uchwalony w kwietniu 2013 r., a przedsiębiorca nie mógł w momencie jego zatwierdzania zakładać, iż ewentualna różnica w składzie i jakości dostarczanych odpadów spowoduje wzrost kosztów, który będzie uzasadniał stosowanie cen dwukrotnie wyższych. Ponadto prezes UOKiK podkreślił, że argumentacja przedsiębiorcy nie znajdzie zastosowania do niektórych typów odpadów objętych dwukrotnie wyższą stawką, np. odpadów biodegradowalnych (np. liście, chwasty, trawa), ponieważ nie jest możliwe, by takie odpady miały zasadniczo innych skład w zależności od tego, czy gmina jest stroną porozumienia.

W konsekwencji prezes UOKiK uznał, iż ceny wobec gmin niebędących stronami porozumienia międzygminnego nie miały podstaw w uzasadnionych kosztach, a ich stosowanie stanowiło nadużycie pozycji dominującej.

decyzja z 27 sierpnia 2015 r. nr RKT-8/2015

Michał Orzechowski, prawnik w zespole prawa konkurencji i zamówień publicznych DLA Piper Wiater sp.k.

Decyzja potwierdza zainteresowanie organu antymonopolowego rynkiem przetwarzania odpadów, na którym istotnie zmieniły się warunki konkurencji od lipca 2013 r. Już w toku prac legislacyjnych zarówno nad ustawą o odpadach, jak i ustawą o obowiązku utrzymania czystości i porządku w gminach, UOKiK wyrażał krytyczne stanowisko wobec tych przepisów.

Sposób wyznaczenia rynku właściwego oraz ustalenie pozycji dominującej przedsiębiorcy w komentowanej decyzji odpowiadają dotychczasowej praktyce decyzyjnej organu (por. decyzja z 27 czerwca 2013 r., RWR 17/2013). W obecnym stanie prawnym, z uwagi na zasadę bliskości oraz niewielką liczbą regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych w wydzielonych regionach, większość podmiotów prowadzących RIPOK musi liczyć się z możliwością stwierdzenia posiadania przez nich pozycji dominującej na rynkach lokalnych. W konsekwencji stosowana przez tych przedsiębiorców polityka handlowa i cenowa będzie doznawać istotnych ograniczeń.

Co ciekawe, w komentowanej decyzji sam fakt różnicowania cen wobec gmin nie został uznany za nadużycie pozycji dominującej poprzez stosowanie cen nieuczciwych. Stosowanie zróżnicowanego cennika, a w konsekwencji cen dwukrotnie wyższych wobec gmin niebędących stroną porozumienia międzygminnego, nie miało w ocenie prezesa UOKiK oparcia w uzasadnionych kosztach przedsiębiorcy-dominanta. Wydaje się jednak, iż w przypadkach, gdy przedsiębiorca będzie w stanie uzasadnić ekonomicznie zróżnicowanie stosowanych cen lub przedstawić obiektywne uzasadnienie, odpowiednie zróżnicowanie stosowanych cen może być usprawiedliwione.

Decyzją z 27 sierpnia 2015 r. prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył na Zakład Gospodarki Odpadami SA z siedzibą w Bielsku-Białej karę pieniężna w wysokości 59 970 zł za nadużywanie pozycji dominującej na lokalnym rynku przetwarzania i składowania odpadów komunalnych. W ocenie prezesa UOKiK przedsiębiorca narzucał nieuczciwe ceny za przyjęcie odpadów do regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych (RIPOK) i ich zagospodarowanie. Pobierał bowiem zbyt wysokie opłaty od gmin, które nie były stronami porozumienia międzygminnego dotyczącego uregulowania gospodarki odpadami.

Pozostało 89% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Praca, Emerytury i renty
Pracownik na L4 ma ważny obowiązek. Za niedopełnienie grozi nawet dyscyplinarka
Sądy i trybunały
Rok po wyborach. Ślimacze tempo marszu Donalda Tuska ku praworządności