Charakterystyka sędziego w sprawach rodzinnych

Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce.

Aktualizacja: 09.06.2018 16:39 Publikacja: 09.06.2018 08:15

Charakterystyka sędziego w sprawach rodzinnych

Foto: 123RF

Zadaję sobie czasem pytanie, czy wybrałam dobry zawód. Dobrą specjalizację. Bo w obowiązujących przepisach sędzia rodzinny to specjalista.

Materia, na której „pracuje" sędzia rodzinny, jest wyjątkowa, nieprzewidywalna. Nigdy nie można mieć pewności, w jakich relacjach strony przyjdą na kolejną rozprawę. Możliwe są wszystkie wersje – od skrajnej niechęci po zgodne ustalenia z gotową propozycją ugody.

Generalnie na kanwie spraw prowadzonych w wydziałach rodzinnych jednoznacznie można stwierdzić, że bardzo często między stronami postępowania istnieje konflikt, wiele żalu i pretensji, mających wpływ na ich codzienne życie, a także na rozwój emocjonalny oraz poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji dzieci. Nie budzi wątpliwości teza, że modelem idealnym jest rodzina pełna, stwarzająca dzieciom możliwość codziennego, bezpośredniego, osobistego kontaktu z każdym z rodziców. Jeśli jednak dochodzi już do rozpadu rodziny, najlepszym rozwiązaniem jest wspólne podejmowanie przez oboje rodziców ważnych decyzji dotyczących ich dziecka. Prawidłowo ukształtowany system funkcjonowania rodziny będzie podstawą funkcjonowania dziecka w życiu dorosłym, jako członka własnego systemu rodzinnego.

Dobro dziecka

Sędzia rodzinny w postępowaniu opiekuńczym orzeka nie tylko w zgodzie z literą prawa, ale przede wszystkim, jak w żadnych chyba innym wydziale, zgodnie z dobrem osoby, której dotyczy postępowanie. W przeważającej mierze osobą tą jest małoletnie dziecko, ale też inna osoba niebędąca w stanie samodzielne podejmować decyzji dotyczących jej samej, nieświadoma swojego położenia.

Konstytucja RP w art. 72 statuuje zasadę dobra dziecka jako zapewnienie ochrony jego praw, m.in. prawa do opieki i pomocy władz publicznych dziecka pozbawionego opieki rodzicielskiej. Wyznacza obowiązek państwa ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją, a nadto obowiązek władz publicznych oraz osób odpowiedzialnych za dziecko do wysłuchania i w miarę możliwości do uwzględnienia zdania dziecka w toku ustalania praw dziecka. Nawet jeżeli przepisy prawa rodzinnego w konkretnym wypadku nie odwołują się do pojęcia dobra dziecka, to każdy podmiot rozstrzygający jego sprawę lub zajmujący się nim ma obowiązek uwzględnić to dobro.

Nie należy również zapominać o międzynarodowej konwencji o prawach dziecka z 20 listopada 1989 r., która również statuuje dobro dziecka jako wartość nadrzędną, wymagającą preferencyjnego traktowania w porównaniu z innymi interesami osób fizycznych i prawnych. Stąd na sędzi rodzinnym spoczywa obowiązek każdorazowego uwzględnienia tego dobra przy stosowaniu przepisów prawa.

Mnóstwo pilnych spraw

Prawdziwą udręką sędziego rodzinnego, ale i każdego innego orzecznika, potrafi być zmieniające się prawo – nie tylko przepisy proceduralne, ale przede wszystkim szereg nowych regulacji w ustawach, które są podstawą natychmiastowego działania sądu rodzinnego. Ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty czy też ustawa o ochronie zdrowia psychicznego – jedne z wielu, na których podstawie orzeka sędzia rodzinny, z nowymi przepisami stosowanymi do spraw w toku natychmiast z chwilą ich wejścia w życie, bo już kilka dni po ich ogłoszeniu, potrafią przyprawić o zawrót głowy. Nie wiem, czy wielu z praktyków prawa ma świadomość, iż w sądzie rodzinnym kategoria spraw pilnych zaczyna się od spraw opiekuńczych – zabezpieczenia zdrowia i życia dziecka, poprzez ustawę o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ustawę o ochronie zdrowia psychicznego, gdzie sędzia rodzinny ma 48 godzin na wysłuchanie pacjenta przyjmowanego do szpitala psychiatrycznego bez jego zgody i podjęcie dalszych czynności, ustawę o zawodach lekarza i lekarza dentysty, która nakłada na sąd rodzinny konieczność wydania szybkich decyzji o leczeniu.

Kolejne pilne sprawy to ustanawianie opiekunów prawnych, stosowanie ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Do tego dochodzi prowadzenie spraw wykonawczych ze wszystkich z tych kategorii. Śledzenie wszystkich zmian w tych wymienionych, jak i innych ustawach i stosowanie tych przepisów szybko i sprawnie jest nie lada wyzwaniem.

Dodatkową komplikacją są stany faktyczne z elementem zagranicznym. W dobie otwartych granic, rodzin wielonarodowościowych, w sprawach konfliktów rodzicielskich na sędziego rodzinnego spada ciężar nie tylko stosowania przepisów rozporządzeń unijnych czy konwencji międzynarodowych dotyczących samego procedowania, ale i przepisów zagranicznego prawa materialnego. Przy tym wiele czynności sędzia jest zobowiązany podejmować z urzędu.

Szybki i skuteczny

W wydziale rodzinnym nie ma prostych stanów faktycznych, które można podporządkować prostym regułom zasad prawnych – przepisów prawa materialnego i procesowego.

W sądzie rodzinnym prawie nigdy nie ma prostych rozwiązań. I faktycznie każda sprawa jest pilna – dziecko nie może czekać i musi mieć środki oraz spokojne miejsce do życia; rodzic alienowany musi mieć jak najszybciej stworzoną przestrzeń do zbudowania relacji i jej podtrzymania w sytuacji rozłąki z dzieckiem; trzeba podjąć decyzję za osobę nieporadną co do jej zdrowia, leczenia; rodzina potrzebuje uwolnić się od alkoholika; nieletni zdemoralizowany przestępca musi mieć świadomość negatywnej oceny jego zachowania i reakcja na zło przez niego czynione musi być szybka, aby była skuteczna. Dla każdego człowieka mającego sprawę w wydziale rodzinnym, jak chyba w żadnym innym, sprawa jego rodziny, najbliższych jest najważniejsza, gdyż sytuacja osobista jest punktem odniesienia i podstawą w walce z kłopotami zdrowotnymi lub niepowodzeniami finansowymi.

Dobry sędzia lubi ludzi

To wszystko powoduje, że zamiłowanie do wykonywania zawodu sędziego rodzinnego – tego specyficznego kierunku praktyki sądowej – cechuje ludzi, którzy wiedzą, co to empatia, którzy chcą i starają się zrozumieć drugiego człowieka, jego ból i jego radość.

Dobry sędzia to sędzia, który lubi ludzi. Lubi przebywać z nimi, stara się wsłuchać w słowa, przekaz, emocje, a często w to, co między słowami. Stara się zrozumieć, co takiego sprawiło, że znaleźli się właśnie w tym miejscu, i jeżeli nie jest to dobre miejsce, spróbować im pomóc. Może pomóc nabrać dystansu, zobaczyć to, co dobre, i tego się chwycić.

Rodzina jest często jak gordyjski splot – splot współzależności, miłości, konfliktów, sprzecznych potrzeb, troski, a czasem zmęczenia sobą. W odniesieniu do ludzi nic nie jest zero-jedynkowe. Najczęściej niewłaściwe zachowania, postawy mają swój rewers w postaci uprzedniej traumy, braku miłości, zainteresowania w przeszłości. Dlatego też w swoim dorosłym życiu część rodziców nieświadomie powiela zachowania, wobec których byli kiedyś sami bezradni i którymi zostali skrzywdzeni. Teraz sami krzywdzą, niegodnie postępując.

Moje koleżanki i koledzy – sędziowie rodzinni – wykonują ten zawód z prawdziwą pasją. Wybrali tę specjalizację świadomie, trwają w niej mimo niedogodności i konieczności podejmowania bardzo trudnych decyzji, które dotyczą kluczowych kwestii życia obcych im ludzi. Nadmienić trzeba, iż tzw. sędzia rodzinny liniowy w większym mieście prowadzi w jednym czasie około 350–400 spraw, zaś ze sprawami prowadzonymi po wydaniu orzeczenia, tzw. wykonawstwem, ma w referacie około 800–900 spraw.

Wielu sędziów rodzinnych dodatkowo udziela się społecznie w szerszych inicjatywach, jak choćby współpraca z innymi instytucjami wspierającymi rodziny, propaguje mediacje, prowadzi działalności edukacyjną. Oczywiście znakomita większość z nich ma również swoje rodziny, swoje troski i swoje pasje. Nie traktują sądowej codzienności jako poświęcenia czy trudu ponad miarę. Orzekając, starają się wyważyć racje, patrzeć również przez pryzmat swoich relacji rodzinnych, często swojego rodzicielstwa – korzystać zatem z własnego doświadczenia.

Sądź i patrz w serce

Kończąc swoje rozważania poświęcone pracy sędziego rodzinnego, myślę, i mam nadzieję, że wielu sędziów rodzinnych zgodzi się z moimi słowami, że warto trwać w tym zawodzie, w tej specjalizacji. Jest to piękna specjalizacja, która stawia sędziego najbliżej człowieka i jego problemów, realnie może pozytywnie wpłynąć na jego los.

Myślę też, że wielu z nas nachodzą czasem wątpliwości: czy wykonuję swoją pracę dobrze? Czy pomagam? Nie mamy przecież monopolu na prawdę i na dobre rozwiązania. Nasz zawód nie sprawia, że jesteśmy wszechwiedzący i nieomylni. Powołanie na sędziego nie predestynuje człowieka do bycia mentorem i zbawicielem. Jednocześnie jednak wiem, że dobry sędzia rodzinny, każdy sędzia, musi rozstrzygać najlepiej, jak potrafi, patrząc w głąb swojego serca, całym rozumem i odrobiną intuicji. Starać się każdą sprawę rozstrzygać jak swoją pierwszą, najważniejszą, a jednocześnie jakby była ostatnią. To wielkie wyzwanie dla serca i rozumu, któremu – głęboko w to wierzę – bardzo wielu z nas sprosta.

Autorka jest sędzią Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe oraz członkinią zarządu Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów