Kontrowersyjny wpis sędziego Jarosława Dudzicza z KRS na Twitterze

Sędzia Jarosław Dudzicz odpowiedział na Twitterze na wpis sugerujący, że wkrótce TSUE uzna nową polską Krajową Radę Sądownictwa za powołaną nielegalnie. "Równie dobrze może sobie orzec, że Ziemia jest płaska, marchewka to owoc, ślimak to ryba, a banan jest prosty" - napisał zastępca rzecznika KRS.

Publikacja: 10.07.2019 15:25

Jarosław Dudzicz

Jarosław Dudzicz

Foto: tv.rp.pl

Po tym wpisie wśród sędziów zawrzało, a słowa Jarosława Dudzicza jako przesadne w rozmowie z Onetem ocenił nawet szef KRS Leszek Mazur.

- Ja nie korzystam tak aktywnie z mediów społecznościowych, ale ten wpis wydaje mi się pewną przesadą. Prawdą jest, że media społecznościowe mają swoją poetykę, że tu należy reagować w sposób szybki i dość swobodny... Jednak, gdyby taka wypowiedź padła w rozmowie z innym medium, uznałbym, że może nie jest to uchybienie godności sędziego, ale na pewno przesada - wyjaśnia szef KRS.

Jak dodaje, nie postrzega wpisu sędziego Dudzicza jako drwienia z orzeczeń TSUE. - Odbieram to raczej jako próbę sprowadzenia dyskusji do absurdu. Są różne figury erystyczne, jakie się w dyskusji stosuje - podkreśla sędzia Mazur. - Mnie sposób prowadzenia dyskusji na Twitterze jest raczej obcy, ale powtórzę: mówienie o "prostowaniu banana" czy "płaskiej Ziemi" odbieram jako pewną przesadę.

Oburzenia nie kryje z kolei były rzecznik odwołanej KRS sędzia Waldemar Żurek. - Człowiek, który w swoich wypowiedziach jednoznacznie wskazuje, że nie szanuje i nie uznaje wyroków najważniejszego sądu europejskiego, powinien przestać być sędzią. Skoro mamy dziś nagonkę na sędziów broniących praworządności, a w przypadku wpisu pana Dudzicza mamy jawne ignorowanie czy ośmieszanie wyroków TSUE, to nie pozostaje nic innego, jak uruchomić rzeczników dyscypliny - podkreśla sędzia Żurek.

- Rzecznicy powinni cali "spiąć się", by wyjaśnić tak lekceważący wpis sędziego Dudzicza na temat unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Oczywiście, nikt rozsądny nie wierzy, że tak się stanie, bo dziś mamy już system całkowicie zepsuty. A tzw. rzecznicy dyscyplinarni, czyli nominaci polityczni, działają wyłącznie po to, by atakować niezależnych, a bronić "swoich" - podkreśla były rzecznik Krajowej Rady.

Sędzia Jarosław Dudzicz sprawę bagatelizuje. - Całe to oburzenie jest co najmniej na wyrost. Nie wiem, czemu to służy. Może to "pompowanie tematów" w "sezonie ogórkowym" - komentuje w rozmowie z Onetem.

- Moje intencje były proste. Chciałem uświadomić niektórym, że kompetencje TSUE nie są nieograniczone i że unijny Trybunał Sprawiedliwości nie ma żadnego prawa, by orzekać o legalności lub braku legalności ani Krajowej Rady Sądownictwa, ani choćby Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Po prostu nie ma takich kompetencji - przekonuje sędzia Dudzicz.

Po tym wpisie wśród sędziów zawrzało, a słowa Jarosława Dudzicza jako przesadne w rozmowie z Onetem ocenił nawet szef KRS Leszek Mazur.

- Ja nie korzystam tak aktywnie z mediów społecznościowych, ale ten wpis wydaje mi się pewną przesadą. Prawdą jest, że media społecznościowe mają swoją poetykę, że tu należy reagować w sposób szybki i dość swobodny... Jednak, gdyby taka wypowiedź padła w rozmowie z innym medium, uznałbym, że może nie jest to uchybienie godności sędziego, ale na pewno przesada - wyjaśnia szef KRS.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił