- Dziś w Sądzie Okręgowym w Olsztynie byłem gotowy do podjęcia czynności orzeczniczych i zamierzałem przystąpić do rozpoznania w składzie trzech sędziów sprawy odwoławczej, w którym jestem sędzią sprawozdawcą. Sprawa ta jednak została zdjęta z wokandy z uwagi na nagłą chorobę przewodniczącej składu sędziowskiego. W tej sytuacji dziś nie mam faktycznej możliwości orzekania. Pozostaję jednak gotowy do wykonywania swoich obowiązków służbowych, zwłaszcza do tego, co jest istotą służby sędziowskiej, to jest orzekania w imieniu Rzeczypospolitej w sprawach obywateli - powiedział sędzia Paweł Juszczyszyn w krótkim oświadczeniu dla mediów.
Czytaj też: Juszczyszyn: jestem gotów orzekać. Sprawa zdjęta z wokandy
We wtorek Izba Dyscyplinarna SN zawiesiła sędziego Juszczyszyna w sądzie rejonowym i obniżyła jego wynagrodzenia o 40 procent. Sędzia zamieścił na Facebooku wpis, w którym informuje, że zamierza dalej orzekać.
"Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego. (wyrok SN z 5.12.2019 r., III PO 7/18, por. uchwałę składu połączonych Izb SN: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 23.01.2020 r.). Dlatego też, jutro – 5 lutego 2020 r. o godzinie 11.45 w Sądzie Okręgowym w Olsztynie zamierzam przystąpić do rozpoznania w składzie trzech sędziów sprawy odwoławczej przydzielonej do mojego referatu" – zapowiadał Paweł Juszczyszyn
Potwierdził to w środę rano, gdy pojawił się przed olsztyńskim Sądem Okręgowym (w tym sądzie Juszczyszyn miał dokończyć sprawy ze swego referatu wynikające z cofniętej już delegacji). Nie mógł jednak orzekać, choć uchwała SN dotyczy tylko zawieszenia w sądzie rejonowym. Jednak rzecznik prasowy olsztyńskiego SO przekazał mediom, że z uwagi na "nagłą chorobę jednego z sędziów" zdjętych zostało z wokandy siedem rozpraw, w tym jedna, w której miał orzekać skład z udziałem Juszczyszyna.