Reklama

Wyroki są po to, by je respektować - co polski rząd zrobi z wyrokiem ETPCz ws. prezesów sądu

Orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wykonuje MSZ, a nie resort sprawiedliwości.

Aktualizacja: 06.07.2021 11:43 Publikacja: 05.07.2021 18:34

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: PAP/Rafał Guz

Ostatni wyrok ETPCz w Strasburgu – zwycięski dla dwójki b. prezesów Sądu Okręgowego w Kielcach – najprawdopodobniej zostanie zaskarżony do Wielkiej Izby tego trybunału, ale wątpliwe, by nie został wykonany. O realizacji samego wyroku decyduje Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Niezadowolenie i krytyka ministra sprawiedliwości niewiele więc zdziała.

Gotówka na konto

– Ministerstwo Sprawiedliwości z ubolewaniem przyjmuje, że Trybunał Sprawiedliwości i Praw Człowieka podjął wobec Polski decyzję nacechowaną politycznie – tak Zbigniew Ziobro zareagował na niekorzystny dla siebie wyrok ETPCz w Strasburgu. Chodzi o werdykt z 29 czerwca, gdy sędziowie ze Strasburga uznali, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka w sprawie dwojga kieleckich sędziów – Aliny Bojary i Mariusza Brody. Oboje zostali w styczniu 2018 r usunięci przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę ze stanowisk wiceprezesów Sądu Okręgowego w Kielcach. Decyzja ministra została im zakomunikowana za pośrednictwem faksu, bez podania przyczyn, bez możliwości odwołania. Takie możliwości dawała reforma wymiaru sprawiedliwości z 2017 roku.

Na wyrok ETPCz po kilku godzinach zareagowało Ministerstwo Sprawiedliwości.

– Nie jest oparty na prawie i konwencjach międzynarodowych, lecz stanowi wyraz niedopuszczalnego upolitycznienia Trybunału – grzmiało Ministerstwo Sprawiedliwości.

I dalej: – Trybunał absurdalnie uznał, że pełnienie przez sędziego administracyjnej funkcji wiceprezesa sądu, związanej z dodatkiem do wynagrodzenia, jest prawem człowieka gwarantowanym Konwencją. Sędziowie Alina Bojara i Mariusz Broda nie zostali pozbawieni funkcji orzeczniczych, ale jedynie stanowiska wiceprezesa – twierdziło MS.

Reklama
Reklama

Resort Zbigniewa Ziobry twierdzi, że „tego typu zmiany organizacyjne, związane z obsadą stanowisk w sądach, były przeprowadzane w okresie rządów PO–PSL i wcześniej”. Nie dodaje, że mogło się to odbyć przy spełnieniu określonych warunków (m.in. z powodu rażącego naruszenia obowiązków zawodowych) i po konsultacji z Krajową Radą Sądownictwa, a nie dowolnie, bez podania przyczyn, na co pozwalała reforma sprawiedliwości z 2017 roku. Ministerstwo, krytykując wyrok Trybunału, twierdzi nawet, że „w czasie rządów PO–PSL doszło np. do zlikwidowania 79 sądów i nikt nie kwestionował wygaszenia kadencji ich prezesów”.

Po rozpoznaniu tej sprawy ETPCz uznał, że Polska naruszyła w ten sposób artykuł 6. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Mocą tego wyroku państwo polskie musi zapłacić sędziom po 20 tys. euro za straty materialne i niematerialne. Strony od wyroku mogą się odwołać do Wielkiej Izby Trybunału.

Czy rząd tak zrobi? Zapytaliśmy o to MS. – Wyrok Izby ETPCZ nie jest prawomocny i może być zaskarżony do Wielkiej Izby ETPCz w ciągu trzech miesięcy od ogłoszenia - –usłyszała redakcja. I jak dodał resort, decyzja o zaskarżeniu leży w gestii Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

– Decyzja ministra sprawiedliwości nie ma wielkiego znaczenia – tłumaczy „Rzeczpospolitej” dr Piotr Kładoczny z Uniwersytetu Warszawskiego, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – W MSZ działa specjalny departament, który zajmuje się realizacją wyroków Strasburga – mówi „Rzeczpospolitej” ekspert.

Ale to już było

– Raczej nie ma szansy na jego niewykonanie – dodaje adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram, pełnomocnik wygranych sędziów. Twierdzi też, że w Strasburgu czeka kolejnych ponad 30 skarg polskich sędziów (składanych w różnych sprawach).

– Od 2012 r. polski Trybunał Konstytucyjny konsekwentnie wyrażał zdanie, że nie istnieje prawo sędziego do zajmowania w danym sądzie określonego wysokiego stanowiska służbowego – przypomina MS. I dalej polemizuje z wyrokiem Trybunału.

Reklama
Reklama

„ETPCz przez lata nie kwestionował tego poglądu, a teraz występuje przeciwko polskiemu rządowi. Trybunał stronniczo nie bierze przy tym pod uwagę, że podobne jak w Polsce procedury powoływania i odwoływania sędziów funkcyjnych obowiązują też w innych krajach europejskich” – stwierdza resort i zarzuca, że wyrok „stanowi niebezpieczny precedens”.

W 2018 r. 148 prezesów i wiceprezesów sądów straciło funkcje w trakcie kadencji. Na ich miejsce powołano następców, często faksem i bez uzasadnienia.

10. miejsce  zajmuje Polska pod względem liczby skarg zawisłych przed ETPC

60 tys. skarg wpłynęło do ETPC w ostatnim roku (wzrost o 6 proc.), głównie przeciw Bośni i Hercegowinie, Federacji  Rosyjskiej, Turcji i Ukrainie

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama