Reklama

Resort sprawiedliwości: asesorzy pozostają. Sądy potrzebują ich pracy

Dopływ świeżej krwi do zawodu sędziowskiego jest zapewniony. Asesorzy przyjdą do sądów i będą orzekać – zapewnia MS.

Publikacja: 24.01.2024 03:00

Resort sprawiedliwości: asesorzy pozostają. Sądy potrzebują ich pracy

Foto: Fotorzepa / Krzysztof Skłodowski

Płynące ze strony resortu Adama Bodnara zapowiedzi zamrożenia prac Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie przeprowadzania konkursów wzbudziły niepokój wśród aplikantów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury oraz obecnych asesorów. To blisko 1 tys osób. Dla nich droga do sądu wiedzie przez KRS i jest ograniczona w czasie.

– Co z nimi dalej – zapytało MS Stowarzyszenie Votum. Organizacja ta, zrzeszająca aplikantów KSSiP oraz asesorów, na razie nie doczekała się odpowiedzi.

„Rzeczpospolita” o to samo zapytała więc Dariusza Mazura, wiceministra sprawiedliwości odpowiedzialnego za sądownictwo.

– Problem jest z awansami pionowymi, czyli z sądów niższych do sądów wyższej instancji – wyjaśnia wiceminister Dariusz Mazur. Dodaje także, że statusu asesorów nie należy odtwarzać. Powód? Ponieważ to są ludzie bezpośrednio po Krajowej Szkole, tam zdali egzaminy, a ich ocena przez KRS jest formalna.

– Trzeba ich więc odliczyć od tej ogólnej liczby, powiedzmy wadliwie powołanych orzeczników. Oni tam stanowią dość dużą liczbę. Jest ich chyba ok. 900 osób – ocenia wiceszef MS.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Tysiąc sędziowskich nominacji w dwa lata

Co na to zainteresowane stowarzyszenie?

– Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury wprowadziła w Polsce transparentny system dojścia do zawodu i skutecznie ukróciła nepotyzm. Absolwenci KSSiP, niezależnie od tego, jak objęli pierwsze stanowiska, prezentują wysoki poziom, co potwierdzają dane statystyczne i raporty Court Watch – podkreśla Konrad Wasik ze Stowarzyszenia Votum.

Jak zauważa, jest też grupa ponad 400 osób, a w niej absolwenci KSSiP, którzy z przyczyn losowych nie objęli asesury, oraz byli referendarze i asystenci nie po KSSiP, którzy zostali sędziami w drodze konkursów. Nie można o nich zapominać i skupiać się tylko na awansach.

– Jedynym praworządnym rozwiązaniem problemu nominacji po 2018 r. jest komisja weryfikacyjna i postępowania dyscyplinarne. Nie bójmy się pokazać transparentnie, co było deliktem i za co należy się kara dyscyplinarna. TSUE i ETPC wadliwości KRS upatrują w braku niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej. Dlatego deliktem jest wykorzystanie wpływów politycznych dla uzyskania nominacji, a nie samo zgłoszenie się do konkursu przed KRS –mówi „Rz” Wasik.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama