Wniosek dotyczący ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym do TK skierował premier Mateusz Morawiecki. - Po kilku miesiącach klinczu, który spowodowany jest obstrukcją części sędziów w Trybunale Konstytucyjnym, doszliśmy wraz prawnikami w KPRM do wniosku, aby złożyć wniosek do trybunału dotyczący ustawy o organizacji pracy tegoż trybunału - ogłosił w czerwcu szef rządu.
Jak pisaliśmy w "Rzeczpospolitej", chodzi o kontrolę konstytucyjną art. 37 ust. 2 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, w zakresie, w jakim uniemożliwia orzekanie przez Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie w sytuacji odmowy orzekania przez mniejszość konstytucyjnego składu Trybunału Konstytucyjnego.
Ponieważ TK liczy 15 sędziów (to jedyna w konstytucji liczba dotycząca składu TK) zwykła większość wynosi ośmiu sędziów. Mateusz Morawiecki chce by wykazać, że takie kworum wystarczy by skład TK uznać za pełny - zamiast obecnej jedenastki, który to próg kworum od połowy grudnia ubr. uniemożliwia zwołanie pełnego składu Trybunału, (choć był wyjątek, gdy TK zebrał się w jednoosobowym składzie w związku ze sprawą prezydenckiego prawa łaski).
Czytaj więcej
Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wniosku premiera zmierzającego do obniżenia minim...
Problemy ze składem to skutek kwestionowania przez kilku sędziów TK prezesury Julii Przyłębskiej i odmowy udziału w sprawach przez nią wyznaczanych. Chodzi tu zwłaszcza o rozpatrzenie wniosku prezydenta, dotyczącego noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma odblokować wypłaty unijne z KPO - ale spraw czekających na rozpoznanie w pełnym składzie jest więcej.