Chodzi o 26 ławników, których kandydatury zostały zgłoszone przez Komitet Obrony Demokracji i zaakceptowane przez Senat.
Myrcha przypomniał, że Małgorzata Manowska od początku roku odmawia przyjęcia ślubowania od wybranych przez Senat ławników, "zasłaniając się ogólnikowym stwierdzeniem, że według niej nie spełniają oni kryterium nieskazitelnego charakteru".
Czytaj więcej
Ławnicy w Sądzie Najwyższym funkcjonują na mocy ustawy o SN z 2017 roku i biorą udział w postępowaniach dyscyplinarnych prowadzonych przez SN. Pierwsza Prezes, sędzia Małgorzata Manowska ma wątpliwości co części z nich powołanych na drugą kadencję.
Decyzja wyboru ławników SN należy wyłącznie do Senatu. Senat w październiku 2022 r. wybrał 30 kandydatów w prawidłowej procedurze, ale dotychczas I prezes SN przyjęła ślubowanie jedynie od czterech spośród nich. Są to osoby, które już służyły w SN podczas pierwszej ławniczej kadencji. Pozostałe 26 osób, które jeszcze nie składały ślubowania, to kandydaci zgłoszeni przez Komitet Obrony Demokracji. Już w październiku pojawiały się kontrowersje wokół tych kandydatur, ponieważ ujawniono ich polityczne zaangażowanie, na co miała zwrócić uwagę także prezes Manowska. Zaapelowała ona do marszałka Senatu o rozważenie przeprowadzenia reasumpcji głosowania wyboru niektórych ławników SN z uwagi na to, że nie spełniają oni, jej zdaniem, kryterium "nieskazitelnego charakteru".
Zdaniem części prawników, I prezes SN nie ma jednak kompetencji, by oceniać czynność powołania i powinna bez zwłoki zaprzysiąc wybrane przez Senat osoby. Tego zdania jest także marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Odpowiedział on I prezes SN, że podważanie dokonanego wyboru jest prawnie niemożliwe i wezwał ją do odebrania ślubowania od wszystkich wybranych ławników.