We wtorek rząd przyjął kolejne zmiany dla sędziów. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych dotyczący dyrektorów. Dzięki noweli znajdą się oni pod nadzorem ministra sprawiedliwości.
Resort twierdzi, że porządkuje system funkcjonowania dyrektorów sądów i zwiększa sprawność w zarządzaniu kadrami. W efekcie prezes sądu nie będzie już nim rządził, ale wykonywał w stosunku do dyrektora czynności z zakresu prawa pracy. Konsekwencją będzie wyłączenie dyrektora z organów sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych.
Ministerstwo zamierza też zrezygnować z konkursów na dyrektorów sądów i ich zastępców. Twierdzi, że trwały zbyt długo i nie zawsze zapewniały możliwość szybkiego i skutecznego obsadzenia stanowiska. Poza tym minister był zmuszony czekać na działania komisji konkursowej powołanej przez prezesa.
Resort chce też zrezygnować z określenia w ustawie, kiedy konkretnie dyrektora można odwołać. Na tym nie koniec.
Zgodnie z obowiązującymi dziś przepisami dyrektor sądu kontroluje wydatki środków publicznych, których dysponentem jest minister sprawiedliwości, oraz gospodaruje mieniem Skarbu Państwa. Jest też zwierzchnikiem służbowym pracowników sądu. Nie ma jednak takich uprawnień wobec sędziów, asesorów, referendarzy, kuratorów, asystentów czy aplikantów, którzy pozostają wobec niego niezależni.
