Jak podaje regionalny portal beskidzka24.pl, mężczyzna wezwany na rozprawę za brak maseczki do Sądu Rejonowego w Żywcu pomylił drzwi i wszedł na salę rozpraw nr 64. Jak twierdzi odbywała się tam prywatna impreza, gdzie na stole rozstawione były talerze z jedzeniem i siedziało około 30 osób bez maseczek.
Autor nagrania podkreśla, że impreza trwała już przed 15.00. Mężczyzna wezwał na miejsce policję. Jak widać na nagraniu policjanci nie weszli do środka i zaproponowali mężczyźnie, aby złożył zawiadomienie w tej sprawie wraz z nagraniem - czytamy w portalu.
Do sprawy odniosła się Komenda Powiatowa Policji w Żywcu. W wydanym w poniedziałek komunikacie potwierdziła, iż 18 listopada przed godziną 15.00 dyżurny żywieckiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o nieprawidłowościach, do jakich miało dojść w Sądzie Rejonowym w Żywcu, a które miały dotyczyć niestosowania się do obowiązujących przepisów dotyczących noszenia maseczek. - Na miejsce pojechali policjanci, którzy podjęli interwencję oraz poczynili ustalenia dotyczące zaistniałej sytuacji. W chwili obecnej w sprawie prowadzone są czynności, wdrożone na podstawie art. 54§1 kpow, mające na celu wyjaśnienie zaistniałej sytuacji oraz ustalenie czy doszło do naruszenia prawa - czytamy w komunikacie.
W odpowiedzi na pojawiające się w internecie komentarze oraz zarzuty pod adresem policjantów Komenda Powiatowa w Żywcu stwierdziła, że nagranie nie przedstawia całości przebiegu interwencji. Nie jest również prawdą, co jest podnoszone w komentarzach, że policjanci nie podjęli interwencji. - Policjanci przeprowadzili interwencję i zebrali informacje, dzięki którym prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Fakt przeprowadzenia interwencji został odnotowany w policyjnych systemach - zapewniono. Jednocześnie poinformowano, że "w celu wyjaśnienia sprawy oraz rozwiania wątpliwości, co do samej interwencji Komendant Powiatowy Policji w Żywcu, polecił wdrożyć przeprowadzenie czynności wyjaśniających dotyczących przebiegu interwencji".