BTE wciąż ma moc, choć się go już nie stosuje

Bankowy tytuł egzekucyjny, mimo że nie jest już dokumentem urzędowym, stanowi pełnoprawny środek dowodowy.

Publikacja: 05.11.2018 07:05

BTE wciąż ma moc, choć się go już nie stosuje

Foto: Fotolia

Podkreślił to Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia, w którym wskazał, że BTE nie korzysta z domniemania, iż jego treść jest zgodna ze stanem rzeczywistym (art. 244 § 1 k.p.c.).

Czytaj także: BTE nie wzruszy nawet wyrok TK

Znaczy to, że BTE jako dokument prywatny stanowi pełnoprawny środek dowodowy i może być podstawą ustaleń faktycznych oraz wyrokowania. W ramach swobodnej oceny dowodów sąd może uznać jego treść za zgodną ze stanem rzeczy. Postanowienie SN zapadło w sprawie, w której Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty jako cesjonariusz wierzytelności żądał solidarnie od pozwanych ponad 442 tys. zł tytułem umowy kredytu bankowego z 2008 r.

Sąd okręgowy uwzględnił część żądania, pozwani przegrali apelację. W skardze kasacyjnej wskazywali, że ustalając charakter prawny BTE, SA przyjął, że jego moc dowodowa wykracza poza dokument prywatny, czyli nadał mu moc dokumentu urzędowego. To zaś ma taką konsekwencję, że pozwany musi obalać jego treść. Tak dotąd był traktowany BTE. Dlatego w procesach z bankami, które dysponowały BTE traktowanymi niegdyś jak dokument urzędowy, udowodnienie racji było tak trudne.

BTE utraciły diametralnie swój status po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 14 kwietnia 2015 r. (P 45/12), stwierdzającego niezgodność przepisów o BTE z art. 32 ust. 1 konstytucji, który brzmi: „Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne".

BTE zniknęły także z prawa bankowego wraz z nowelą z 17 listopada 2015 r. Dłużnicy bankowi odczuli wtedy znaczną ulgę, łatwiej bowiem było uwolnić się od zaciągnięto zobowiązania. Dlatego Sąd Najwyższy kolejny raz przypomina, że nie warto bagatelizować mocy wystawionego BTE, który choć utracił moc dokumentu urzędowego, pozostaje dokumentem prywatnym, na podstawie którego sąd może wyrokować i ustalać przebieg stanu faktycznego, a tym samym zwrot pożyczonych pieniędzy na rzecz banków.

— Martyna Antosiewicz

sygnatura akt: II CSK 195/18

Podkreślił to Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia, w którym wskazał, że BTE nie korzysta z domniemania, iż jego treść jest zgodna ze stanem rzeczywistym (art. 244 § 1 k.p.c.).

Czytaj także: BTE nie wzruszy nawet wyrok TK

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił