Ozekiwania się nie potwierdziły. Adam Roch z Izby Dyscyplinarnej po dwóch dniach wielogodzinnego posiedzenia oddalił wniosek specwydziału Prokuratury Krajowej, która chciała zgody na zatrzymanie sędziego Igora Tulei, by doprowadzić go na przesłuchanie, na które sędzia się nie stawiał. Podkreślał, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, więc immunitet nie został uchylony.
To zwycięstwo obrońców sędziego – tych w adwokackich togach i tych, którzy wspierali go przed gmachem Sądu Najwyższego. Czy będzie ostatecznym tryumfem, trudno powiedzieć, bo prokuratura już zapowiedziała odwołanie do trzyosobowego składu Izby Dyscyplinarnej. To samo było zresztą ze sprawą o immunitet: w I instancji odmowa, a w II – zgoda.